Do: Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Edukacji
Szkolenie w szkołach z obrony cywilnej
Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Edukacji Narodowej
Szanowni Państwo Ministrowie,
W obliczu bezprecedensowej eskalacji działań Federacji Rosyjskiej oraz rosnącego napięcia geopolitycznego w naszym regionie, zwracam się z pilnym apelem o podjęcie natychmiastowych i skoordynowanych działań w celu wzmocnienia bezpieczeństwa najmłodszych obywateli Polski. Czas, w którym mogliśmy pozwolić sobie na teoretyczne rozważania, bezpowrotnie minął. Dziś potrzebujemy konkretnych, praktycznych rozwiązań, które realnie przygotują nasze społeczeństwo na najtrudniejsze scenariusze.
Podstawowym elementem tej gotowości jest powszechna edukacja. Niestety, w polskich szkołach istnieje krytyczna luka w wiedzy dotyczącej zachowania w sytuacjach kryzysowych. Dzieci i, co równie niepokojące, często również kadra pedagogiczna, nie posiadają ustandaryzowanej i przećwiczonej wiedzy na temat rozpoznawania sygnałów alarmowych i prawidłowego reagowania na nie.
W związku z powyższym wnioskuję o niezwłoczne wdrożenie ogólnopolskiego, obowiązkowego programu szkoleń w każdej szkole podstawowej. Program ten musi objąć zarówno uczniów, jak i nauczycieli oraz pozostałych pracowników placówek.
Kluczowe założenia proponowanego programu szkoleniowego:
- Identyfikacja Alarmów: Uczestnicy muszą nauczyć się bezbłędnie rozpoznawać wszystkie rodzaje sygnałów alarmowych (dźwiękowe, wizualne) i rozumieć ich znaczenie – od alarmu o skażeniach, przez alarm powietrzny, po odwołanie alarmu.
- Procedury Postępowania: Każdy uczeń i nauczyciel musi znać konkretne, przećwiczone procedury na wypadek ogłoszenia danego alarmu. Należy jasno określić drogi ewakuacji, lokalizację najbliższych schronów lub miejsc ukrycia, a także zasady zachowania (np. zasada "padnij-zakryj").
- Praktyczne Ćwiczenia: Teoria jest niewystarczająca. Konieczne jest cykliczne przeprowadzanie niezapowiedzianych próbnych alarmów, które pozwolą wyrobić prawidłowe odruchy i zminimalizować panikę w warunkach realnego zagrożenia.
- Aspekt Psychologiczny: Szkolenia powinny zawierać moduł dotyczący radzenia sobie ze stresem i strachem. Wiedza o tym, co robić, jest najskuteczniejszym narzędziem do walki z paniką, która w sytuacjach kryzysowych bywa równie groźna, co samo zagrożenie.
Nadzieja nie jest strategią. Brutalny realizm i doświadczenia Ukrainy pokazują, że przygotowanie ludności cywilnej jest jednym z filarów skutecznej obrony. Inwestycja w edukację na temat bezpieczeństwa to nie jest szerzenie strachu, lecz budowanie odporności i spokoju. To dawanie naszym dzieciom narzędzi, które mogą uratować im życie. Musimy zbudować te fundamenty bezpieczeństwa, zanim rozpęta się prawdziwa burza.
Dlaczego ta sprawa jest ważna?
Dlaczego ta sprawa jest dla mnie osobista?
Codziennie rano, kiedy moje dzieci wychodzą do szkoły w moim mieście, czuję mieszankę dumy i zwykłego, rodzicielskiego spokoju. Patrzę, jak znikają za rogiem z plecakami pełnymi książek, kanapek i planów na popołudnie. To jest normalność. To jest świat, który chcę dla nich chronić.
Ten spokój kończy się w chwili, gdy jako analityk włączam wiadomości i patrzę na mapę Europy Wschodniej. Widzę tam nie tylko linie frontu, ale przede wszystkim miliony przerwanych historii, zniszczonych poranków i szkół, które z dnia na dzień stały się schronami lub celami. Widzę, jak krucha jest nasza normalność.
Niektórzy mogą powiedzieć, że to sianie paniki. Ja nazywam to brutalnym realizmem.
Jako inżynier wiem, że każdy system, nawet ten najbardziej zaawansowany, zawodzi w najsłabszym punkcie. A dzisiaj naszym najsłabszym punktem jest brak przygotowania. Uczymy dzieci przechodzenia przez jezdnię, mycia rąk i co zrobić w razie pożaru. Mamy próbne alarmy przeciwpożarowe. Ale jednocześnie żyjemy w cieniu największego konfliktu zbrojnego w Europie od 80 lat, udając, że syrena alarmowa to tylko relikt przeszłości. To nielogiczne i nieodpowiedzialne.
Pamiętam historie z Ukrainy z pierwszych dni inwazji. Ludzie w panice nie wiedzieli, co oznaczają syreny, gdzie jest najbliższy schron, co ze sobą zabrać. W chaosie ginie najwięcej ludzi. Wiedza jest najskuteczniejszym antidotum na panikę. Daje poczucie kontroli, pozwala działać metodycznie, a nie instynktownie. Daje szansę.
To jak ze wspinaczką w górach. Zanim zaczniesz trudną drogę, sprawdzasz sprzęt, asekurację i planujesz każdy ruch. Nie czekasz, aż nadejdzie burza, by uczyć się wiązać węzły. Wtedy jest już za późno. Dziś mamy jeszcze czas, by spokojnie i metodycznie nauczyć nasze dzieci tych "węzłów bezpieczeństwa".
Dlatego walczę o te szkolenia. Robię to nie tylko jako analityk, który widzi rosnące ryzyko. Robię to przede wszystkim jako ojciec, który chce, by jego dzieci, wracając ze szkoły, nadal miały w głowie plany na popołudnie, a nie strach. Miłość do dzieci to nie tylko zapewnienie im dachu nad głową i jedzenia. To też budowanie ich siły i odporności. To danie im wiedzy, która jest najpewniejszą tarczą w niepewnych czasach. Chcę, żeby były bezpieczne, a nie bezradne.