Przejdź do treści głównej

Do: Do Komendanta Głównego Straży Granicznej

Apelujemy o pobyt humanitarny dla Pani Larisy. Pomóżmy jej zostać w Polsce!

🎉UDAŁO SIĘ!🎉
PO 15 miesiącach w końcu mamy decyzję w sprawie Larisy:
🎆ZOSTAJE W POLSCE!🎆
W szczęśliwym zakończeniu tej historii pomogła Pani mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram, której dziękujemy po stokroć! 🙏 Każdemu życzymy tak zaangażowanej, ciepłej i dobrej prawniczki 💚
Przez wszystkie te długie i pełne napięcia miesiące Larisie towarzyszyła nasza wolontariuszka Agnieszka. Aga, jesteś wielka! 💗
Ten sukces odnieśliśmy także dzięki Wam - wspierającym naszą petycję ✍ w jej sprawie.

Zwracamy się z prośbą o udzielenie zgody na pobyt humanitarny pani Larisie.

Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Zwracamy się z prośbą o udzielenie zgody na pobyt humanitarny pani Larisie. Larisa może zostać deportowana do Rosji, gdzie grozi jej niebezpieczeństwo. W Polsce otrzymała odmowę nadania statusu uchodźcy od Urzędu ds. Cudzoziemców, a sąd administracyjny odrzucił jej odwołania i teraz grozi jej deportacja.

Larisa ma 39 lat, pochodzi z Czeczenii. Pracowała, odkąd miała 11 lat - pomagała matce przy młodszym rodzeństwie. Ojciec walczył w partyzantce w trakcie wojen czeczeńskich. Larisa ukończyła szkołę wyższą, wyszła za mąż. Po miesiącu mąż opuścił dom (z powodów politycznych). Od tego momentu funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa regularnie nachodzili jej dom. Po roku nękań kobieta zdecydowała się na wyjazd, chciała w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo sobie, matce i rodzeństwu, którym również grożono.

Zaraz po przyjeździe do Niemiec zaczęła nagle chorować, spędziła sześć miesięcy w szpitalu. Deportowano ją do Polski, ale została zwolniona z ośrodka dla cudzoziemców ZE WZGLĘDU NA ZŁY STAN ZDROWIA.

W 2014 Larisa upadła w sklepie i została odwieziona do szpitala, gdzie stwierdzono występowanie tzw. ZESPOŁU STRESU POURAZOWEGO (PTSD). Larisa korzysta ze wsparcia psychologicznego w Fundacji Ocalenie, jest leczona farmakologicznie pod opieką psychiatry, jej stan pogarsza lęk przed deportacją. Pojawiły się stany lękowe i zaburzenia snu. W OPINII LEKARZY PSYCHIATRÓW NIE POWINNA PRZERYWAĆ TERAPII ANI BYĆ NARAŻONA NA DODATKOWY STRES.

Psycholog podkreśla temat myśli samobójczych, a sama Larisa, twierdzi, że powrotu do Czeczenii nie przeżyje. Według relacji matki i brata do ich domu nadal przychodzą funkcjonariusze Służb Bezpieczeństwa i wypytują o nią i jej męża, grożą. 

Mimo problemów, w 2016 Larisa ukończyła w Polsce kurs opieki nad osobami starszymi, odbyła praktykę w szpitalu, dostała BARDZO DOBRE OPINIE I MOGŁABY PRACOWAĆ JAKO OPIEKUNKA. 

Dla Larisy, która tak dużo przeszła (m.in. porzucenie, szykany polityczne, choroby) jedynym ratunkiem na zdrowie jest legalny pobyt w bezpiecznym miejscu z daleka od czeczeńskich Służb Bezpieczeństwa!
Prawo obowiązujące w Polsce pozwala na udzielenie pobytu humanitarnego osobie, której zobowiązanie do powrotu stanowiłoby zagrożenie jej prawa do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego (art. 348 Ustawy o cudzoziemcach). 

W związku z powyższym prosimy o uwzględnienie opinii lekarzy i udzielenie zgody na pobyt humanitarny!

Nowe informacje

2017-04-21 07:37:23 +0200

Zebrano 100 podpisów

2017-04-21 05:33:27 +0200

Zebrano 50 podpisów

2017-04-20 23:52:50 +0200

Zebrano 25 podpisów

2017-04-20 23:07:41 +0200

Zebrano 10 podpisów