Przejdź do treści głównej

Do: Burmistrz Orzysza

Nie dla przemysłowej fabryki drobiu pod Orzyszem!

Szanowny Panie Burmistrzu,

Prosimy o niewydawanie zgody na budowę w Sumkach sześciu kurników przemysłowych do hodowli brojlerów wymienionych w obwieszczeniu z dn. 30.01.2018.

Stanowczo sprzeciwiamy się inwestycji, na której wszyscy stracimy: rolnicy, gospodarstwa agroturystyczne, hotelarze, restauratorzy, inwestorzy, gmina.

Turyści wybiorą bardziej atrakcyjne miejsca i gdzie indziej zostawią swoje pieniądze. Łatwo zniszczyć wizerunek turystycznej gminy w sercu Mazur, który budowało się tyle lat. Nie pozwólmy na to!

Prosimy o jak najszybsze przystąpienie do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu planowanej inwestycji. Apelujemy o wprowadzenie zakazu przemysłowej hodowli zwierząt oraz trwałe wpisanie w strategię rozwoju gminy wspierania rozwoju turystyki oraz agroturystyki i ekologii.

Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Stanowczo sprzeciwiamy się budowie przemysłowej fabryki drobiu w sercu Mazur! Nie pozwólmy na realizację inwestycji, która niszczy przyrodę, odstrasza turystów, szkodzi mieszkańcom, zagraża bezpieczeństwu.

Środowisko i zdrowie: taka fabryka jest zagrożeniem nie tylko dla środowiska, ale przede wszystkim dla naszego zdrowia – 330 tys. kurczaków to inaczej 1320 krów stłoczonych na 5 hektarach. Trudno sobie coś takiego wyobrazić, dlatego nie można nazywać tego hodowlą i nie ma to nic wspólnego z rolnictwem. Taka ferma to po prostu przemysłowa produkcja mięsa bez szacunku dla zwierząt i dla ludzi. Odór roznoszący się na kilometry, opary amoniaku, siarkowodoru, bakterie, tysiące ton wyjątkowo smrodliwych odchodów i hałas przez 24 godziny na dobę.

Ścieki: co sześć tygodni hale muszą być dezynfekowane myjkami przy użyciu ciężkiej chemii. Gdzie trafi 210 m3 ścieków? Jak gospodarka wodna w fabryce wpłynie na poziom wód gruntowych, jezioro Śniardwy i niedalekie Bagna Nietlickie?

Ciężarówki: co godzina do kurnika będą dojeżdżać i wyjeżdżać co najmniej 3 ciężarówki. Każdego dnia trzeba dowieźć paszę i gaz do ogrzewania 300 tys. ptaków. Potem wywieźć ptaki do ubojni. Potem wywieźć odchody, padłe ptaki i ścieki, przywieźć słomę i torf na ściółkę i pisklęta. I znowu wszystko od początku. Tysiące tirów i ciężarówek. Jak będą wyglądały nasze drogi, co z bezpieczeństwem? Czy w wakacje da się w ogóle przejechać przez Mazury?!?

Miejsca pracy: taka fabryka nie tworzy miejsc pracy. Przemysłowy chów brojlerów, miliony ptaków rocznie - do obsługi potrzeba dosłownie trzech osób. To standard w branży drobiarskiej. Produkcja jest w pełni zautomatyzowana, a człowiek jest tylko po to żeby posprzątać po ptakach i pilnować, czy komputer się nie zepsuł i nie doszło do awarii...

Koniec turystyki: kto zechce kupić działkę czy odpoczywać w pobliżu fabryki drobiu, która smrodzi? Kto wybierze się na rowerową wycieczkę, żeby po drodze zatykać nos i zepsuć sobie humor, gdy pomyśli się o cierpiących ptakach?

Prosimy, podpisujcie, jeżeli zależy Wam na czystych i zielonych Mazurach!

Mieszkańcy gminy Orzysz

Orzysz, Polska

Maps © Stamen; Data © OSM and contributors, ODbL

Nowe informacje

2018-04-19 00:25:57 +0200

Zebrano 100 podpisów

2018-04-18 20:10:18 +0200

Zebrano 50 podpisów

2018-04-18 16:08:45 +0200

Zebrano 25 podpisów

2018-04-18 14:16:08 +0200

Zebrano 10 podpisów