Do: Wojewoda Mazowiecki, Prezydent miasta stołecznego Warszawy, Burmistrz Mokotowa

Uratujmy Jeziorko Czerniakowskie!

Domagamy się analiz hydrologicznych, koncepcji odprowadzania wód opadowych do Jeziorka Czerniakowskiego oraz zasilania go w wodę oraz rzetelnego i aktualnego planu ochrony całego rezerwatu Jeziorko Czerniakowskie. PROSTE.

Jeziorko Czerniakowskie wysycha. Obniżające się lustro wody to bardzo niepokojący znak – znak wskazujący, że jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków Jeziorko, a wraz z nim rezerwat, może zniknąć z mapy miasta w ciągu najbliższych kilkunastu lat.
Zmienia się klimat, jasne, ale coraz intensywniejsza deweloperska zabudowa wielorodzinna w okolicy, planowane według MPZP biurowce i osiedla na terenie zlewni i otuliny Jeziorka, brak wystarczająco drobiazgowego planu ochrony Jeziorka i aktualnych badań hydrologicznych, niewystarczające działania edukacyjne w okolicy, nieuporządkowana przestrzeń rekreacyjna na jeziorkowej plaży, niedostateczna liczba patroli w sezonie letnim... lista zaniedbań jest duża, a konsekwencje będą dotkliwe dla mieszkańców i mieszkanek Warszawy, którzy coraz chętniej wypoczywają nad Jeziorkiem podczas coraz gorętszych wakacji.

Kluczową kwestią, której nie rozwiąże spacer edukacyjny (choć i takie społeczne inicjatywy są bardzo istotne!), to Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla obszaru okalającego Jeziorko. Zamiana otuliny rezerwatu oraz jego zlewni, która odpowiada za spływanie wód opadowych i gruntowych do Jeziorka, w plac budowy to koniec dzikiej przyrody w centrum miasta, zniknięcie ponad 40 gatunków drzew i kilkudziesięciu gatunków ptaków z mapy dzielnicy. Inwestycja planowana najbliżej Jeziorka znajdzie się niewiele ponad 100 metrów od jego brzegu. Planowane są biurowce, usługi handlu i zabudowa wielorodzinna – to oznacza zmniejszenie powierzchni biologicznie czynnej w niektórych przypadkach aż do 25%. Konsekwencja – wody opadowe zamiast być poddawane naturalnej retencji kierującej je do Jeziorka, będą trafiały do kanalizacji ogólnospławnej, jeszcze bardziej uszczuplając zasoby tego wyjątkowego miejsca.

Gospodarka wodna Jeziorka jest już zaburzona, na co wskazuje obniżające się lustro wody oraz jej czystość, co roku zabraniająca kąpieli w kulminacji lata. Rozwój zabudowy w tym miejscu jest niepożądany ze względu na krajobraz i ekosystem niskiego tarasu Wisły – takich miejsc w Warszawie jest coraz mniej. Mieszkańcy i mieszkanki Sadyby to społeczność zgodna w tej kwestii – Jeziorko Czerniakowskie to jedno z najpiękniejszych miejsc w mieście i należy je za wszelką cenę chronić.

Zarządzenia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie w sprawie ustanowienia planu ochrony dla rezerwatu przyrody Jeziorko Czerniakowskie pochodzi z 2012 roku. Sprzed dwunastu lat. Obecny plan ochrony nie artykułuje problemu rewitalizacji całego Jeziorka – usunięcia osadów dennych, ewentualnego natlenienia i wzmocnienia dopływu powierzchniowego.

Zmiana MPZP to wyzwanie. Aby więc udowodnić, że dogęszczanie okolicznej zabudowy jest szkodliwe dla rezerwatu, należy zamówić nową ekspertyzę hydrologiczną, która oceni wpływ inwestycji wykonanych w otulinie w ciągu ostatnich 20 lat na tutejszy ekosystem. Jako dźwigni potrzebujemy faktów, liczb i rzetelnych badań.

Tego domagamy się od władz miasta – zamówienia odpowiednich analiz hydrologicznych i, na ich podstawie, stworzenia aktualnego, doprecyzowanego planu ochrony Jeziorka Czerniakowskiego, uwzględniającego zmiany klimatyczne, rosnącą liczbę użytkowników rezerwatu oraz konsekwencje dogęszczania zabudowy w otulinie Jeziorka w ostatnich 12 latach.

Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Rezerwat Jeziorko Czerniakowskie to miejsce unikatowe na mapie Warszawy. Poza Wisłą to największy naturalny zbiornik wodny w stolicy, który daje nam wytchnienie w lecie, morsom zdrowie w zimie i schronienie rzadkim gatunkom zwierząt przez cały rok. Na terenie rezerwatu rośnie kilkadziesiąt gatunków drzew i krzewów tworząc różnorodny, lokalny ekosystem. Tę bioróżnorodność dopełniają rzadko spotykane w miastach gatunki ptaków, takich jak perkozy, kuropatwy czy czaple, ale mieszkają w tej okolicy także dziki i bobry. Taki naturalny azyl to rzadkość Warszawie i to ona sprawia, że w centrum miasta możemy odnaleźć prawdziwy spokój.

Rekreacyjna część rezerwatu to miejsce spotkań mieszkańców i mieszkanek Sadyby oraz Augustówki. Tu wypoczywa Warszawa, kiedy doskwiera upał – lata są coraz gorętsze, zbiorniki wodne to prawdziwy skarb. Tu życie toczy się aktywnie – morsowanie, SUPy, kajaki, pływanie, nurkowanie, saunowanie – to codzienność nad Jeziorkiem. Tu bawią się dzieciaki i mają gdzie wybiegać psy. Rezerwat to zielone płuca Warszawy, dzięki którym oddycha nam się choć trochę lepiej w dużym mieście. To nasza szansa na zdrowie, sport, odpoczynek, bliskość natury i budowanie wspólnoty wokół dobrych wartości.

Nie rezygnujmy z oddolnych starań o dbanie o to, co ważne, bo „deweloper zawsze stawia na swoim", bo „miasto i tak nic nie zrobi", bo „co ja mogę". Zróbmy wszystko, by ratować wody Jeziorka Czerniakowskiego i jego otulinę, póki jeszcze mamy co chronić.

Sposób dostarczania

Wydrukowaną petycję, wraz ze wszystkimi podpisami, zaniesiemy do Wojewody Mazowieckiego, Prezydenta miasta stołecznego Warszawy i Burmistrza Mokotowa (obecnego lub przyszłego, wybory tuż tuż, szansy na zmiany rosną!).