- Apele, które mogą Cię zainteresować
- Antynacjonalizm
- Czyste powietrze
- Demokracja
- Energetyka
- Klimat
- LGBT+
- Ochrona drzew, parków i lasów
- Odpowiedzialność biznesu
- Państwo prawa
- Polityka społeczna
- Prawa człowieka
- Prawa kobiet
- Prawa pracownicze
- Prawa zwierząt
- Puszcza Białowieska
- Sprawiedliwość społeczna
- Środowisko
- Uchodźcy
- Więcej
-
Uznanie praw Natury i środowiska naturalnego w KonstytucjiWspółczesne wyzwania ekologiczne — takie jak zmiany klimatyczne, masowe wymieranie gatunków, zanieczyszczenie rzek i powietrza, degradacja lasów — pokazują jedno: dotychczasowe prawo nie jest wystarczające, by skutecznie chronić przyrodę. Obowiązujące przepisy traktują naturę jako zasób, który można wykorzystywać, a nie jako żywy system, który ma własną wartość i zasługuje na ochronę niezależnie od tego, czy jest przydatny człowiekowi. Uznanie natury za podmiot praw oznacza prawdziwą zmianę perspektywy: że rzeki mają prawo płynąć, lasy mają prawo rosnąć i się regenerować a całe ekosystemy mają prawo istnieć i zachować równowagę. Dzięki temu każdy obywatel, organizacja czy wspólnota lokalna mogłaby stanąć w obronie natury w sądzie — zanim dojdzie do jej zniszczenia. Taka zmiana byłaby także aktem odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń. Bo to one będą ponosić skutki tego, jak dzisiaj traktujemy naszą planetę.14 z 100 PodpisyUtworzył(a) Magdalena Baklinska
-
Starorzecze wysycha na naszych oczach... Uratujmy Jeziorko Czerniakowskie!Warszawa, 11 października 2025 r. Podmiot wnoszący petycję: Fundacja Zielona Mrówka KRS: 0001083258 Adres siedziby: ul. Lirowa 26/64, 02-387 Warszawa przy poparciu organizacji pozarządowych, naukowców, obywateli Warszawy i całej Polski, żądających ochrony rezerwatu Jeziorko Czerniakowskie. ------- Rezerwat Jeziorko Czerniakowskie jest unikatowy! Nie pozwólmy na jego zniszczenie!!! Z głębokim niepokojem patrzymy na stan, w jakim znajduje się rezerwat Jeziorko Czerniakowskie 1. Z roku na rok w zatrważającym tempie obniża się lustro wody w Jeziorku. Z badań naukowców (RDOŚ w Warszawie, SGGW) wynika, że „powierzchnia Jeziorka od 1925 r. zmalała o 26%, a jego zlewnia o 12%”. W latach 2011–2013 zwierciadło wody spadło aż o 25 cm, a w 2016 r. – w ciągu zaledwie 12 miesięcy – aż o ponad 50 centymetrów. Co powoduje tak silny ubytek wody w Jeziorku? Jak piszą naukowcy: „Nieustająca zabudowa zlewni Jeziorka, ograniczająca możliwość zasilania go wodą gruntową i opadową, jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń. Pobór wód podziemnych, brak dopływu wód z Wisły, zmiany klimatyczne (częste okresy suszy hydrologicznych) przyczyniają się do szybszego od naturalnego procesu wypłycania i zmniejszania powierzchni lustra wody tego zbiornika”. Dziś odnogi Jeziorka bardziej przypominają zarośnięte kałuże niż części jeziora, a pomosty zbudowane nad wodą w 2017 r. wyglądają groteskowo, gdyż znajdują się w znacznej odległości od wody. Starorzecze wysycha na naszych oczach. 2. Jeziorko znajduje się pod coraz większą presją antropogeniczną – zarówno bezpośrednią, związaną z licznie odwiedzającymi rezerwat ludźmi, jak i antropopresją pośrednią związaną z postępującą zabudową. 3. Teren rezerwatu zajęty jest w dużej mierze przez uznane przez Instytut Ochrony Przyrody PAN obce gatunki o charakterze inwazyjnym, takie jak nawłoć kanadyjska i późna, orzech włoski czy rdestowiec ostrokończysty. W 2019 r. mieszkańcy okolic Jeziorka protestowali i domagali się podjęcia działań mających na celu ochronę rezerwatu. W związku z tym Prezydent Rafał Trzaskowski powołał zespół ds. ochrony Jeziorka Czerniakowskiego. Póki co działania zespołu pozwoliły zwiększyć bezpieczeństwo, porządek i rozwiązać pewne bieżące problemy na terenie rezerwatu. Zespół niestety nie przeprowadził do tej pory podstawowej fundamentalnej kwestii, jaką jest analiza zagrożeń dla rezerwatu, sposobu monitorowania tych zagrożeń, jak i zaproponowanie odpowiednich rozwiązań. W związku z aktualnym stanem jeziorka Czerniakowskiego i planami wprowadzania zabudowy w jego otulinie (w związku z procedowanym obecnie plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego dla Czerniakowa Południowego), my - mieszkańcy Warszawy, wzywamy władze naszego miasta z Panem Prezydentem na czele, do podjęcia natychmiastowych działań, zmierzających do uratowania rezerwatu Jeziorko Czerniakowskie. Postulaty te są ważne dla nas mieszkańców stolicy, którzy oczekują od jej władz konkretnych i skutecznych działań prośrodowiskowych i proklimatycznych. Tego typu działania są obecnie zarówno koniecznością ze względu na postępujący kryzys klimatyczny, jak i nowocześnie rozumiane zarządzanie miastem. Dlatego Szanowny Panie Prezydencie, Szanowni Radni, Szanowne Radne, pilnie apelujemy, abyście w momencie, gdy tak wiele cennych terenów zielonych, terenów podmokłych jest nieodwracalnie niszczonych, uratowali ekosystem Jeziorka i jego Otuliny dla nas, Warszawiaków, i dla przyszłych pokoleń.1 958 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Marta Przedpełska
-
STOP odstrzałowi bobrów!Ochrona bobrów w Polsce jest obecnie fikcją. Zamiast faktycznej ochrony mamy systemowe przyzwolenie na ich eliminację i niszczenie siedlisk. Bobry nie są szkodnikami. Są sprzymierzeńcami w walce o wodę, klimat i bioróżnorodność. Ich eliminowanie to krótkowzroczna polityka, która uderza nie tylko w przyrodę, ale także w ludzi. Czas na mądrą, humanitarną strategię współistnienia. Podpisz petycję i powiedz STOP odstrzałowi bobrów! *Raport Nasz Bóbr dostępny jest na stronie https://www.naszbobr.pl/nie-jest-dobrze-bobrze/6 z 100 PodpisyUtworzył(a) Joanna Słodownik
-
[Anty] Referencje dla Andrzeja DudaDoświadczenie i postawa Andrzeja Dudy nie daje rękojmi bycia najlepszym kandydatem na znakomite urzędy.4 678 z 5 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Chcę działać na rzecz promocji roślinnych posiłków i dostępności jedzenia bez cierpieniaZostawiając kontakt, będziesz otrzymywać od nas informacje o prowadzonych kampaniach na rzecz środowiska, klimatu i praw zwierząt. Pozostańmy w kontakcie!52 z 100 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Chcemy prawa do bezpiecznej wody!W ciągu kilku miesięcy Polska doświadcza skrajnych zjawisk hydrologicznych: najpierw bezśnieżnej zimy, po niej suszy i pustynnienia, potem nawalnych deszczy i katastrofalnych powodzi. Woda albo znika, albo zabiera wszystko. Albo jej nie ma, albo niosąca zanieczyszczenia staje się niezdatna do picia. Skoro woda to życie, to dostęp do bezpiecznej wody pitnej powinien być naszym niezbywalnym prawem, a nie luksusem dostępnym tylko dla części z nas. Mówi o tym m.in. Rezolucja ONZ z 2010 r. podpisana przez Polskę. Tymczasem w polskim prawie wciąż nie jest to jasno zapisane. Nie ma ustawy, która uchroniłaby nas przed skutkami pustynnienia, suszy i katastrofalnych powodzi. Nie ma prawa gwarantującego, że z kranu zawsze popłynie czysta woda. Historia pokazała, że gdy tysiące osób podnoszą głos - politycy i polityczki muszą słuchać. Wkurza nas, że mobilizują się tylko wtedy, gdy jest wysoka woda, powołują sztaby kryzysowe i jadą w miejsce katastrof. To, że premier nie stanie na tle wysychających pól czy rzek, aby bić na alarm. Dlatego, przyglądając się i wspierając propozycje rozwiązań prawnych zgłaszanych przez inne organizacje, postulujemy przyjęcie ustawy, która zapewni nam bezpieczeństwo na przyszłość! Czego się domagamy? • Uznania dostępu do wody pitnej za prawo człowieka, • oparcia się na rozwiązaniach przyrodniczych i zatrzymywaniu wody w środowisku, • postawienia celu osiągnięcia przez Polskę neutralności klimatycznej do 2050 roku. Ten apel może stać się początkiem realnego prawa do życia w bezpiecznym klimacie, w tym zagwarantowania prawa do bezpiecznej wody w Polsce. Ale tylko, jeśli nas będzie bardzo dużo. Dołączysz swój głos? [1] 11 stycznia 2025 r. weszła w życie nowelizacja ustawy – Prawo ochrony środowiska, która wprowadziła do polskiego porządku prawnego tzw. miejskie plany adaptacji. Jednak według obecnych rozwiązań, miejski plan adaptacji nie tworzy części systemu planów adaptacyjnych na poziomie regionalnym (wojewódzkim) ani centralnym. Rząd prowadzi obecnie wstępne prace nad polską strategią adaptacji do zmiany klimatu, jednak według zapowiedzi dokument taki nie będzie jednak miał statusu aktu normatywnego (ustawy, rozporządzenia), co utrudni egzekwowanie zawartych tam postanowień. [2] Polska poparła w 2010 r. Rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która określa dostęp do wody pitnej jako prawo człowieka – jednak nie wdrożyła tego jednoznacznie w prawie krajowym. “General Assembly Adopts Resolution Recognizing Access to Clean Water, Sanitation as Human Right, by Recorded Vote of 122 in Favour, None against, 41 Abstentions”, United Nations, 28 lipca 2010 r.; 18 czerwca 2025 roku Komisja Europejska skierowała wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z nie wdrożeniem do polskich przepisów Dyrektywy o Wodzie Pitnej (2020/2184), Commission decides to refer POLAND to the Court of Justice of the European Union for not transposing the Drinking Water Directive, European Commision, 18 czerwca 2025. [3] Konstytucja RP, Art. 38: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”, Art. 68 ust. 1: „Każdy ma prawo do ochrony zdrowia”. Art. 74 ust. 1: „Władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom”.2 618 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Pilnie odblokujcie tanią i bezpieczną energię z wiatru!Wprowadzona przez Zjednoczoną Prawicę w 2016 r. “reguła odległościowa 10H” wyklucza 99,7% powierzchni Polski spod możliwości umiejscowienia elektrowni napędzanych wiatrem. Bez pilnej zmiany ustawy i wprowadzenia odległości 500 metrów, nie powstanie żadna duża inwestycja związana z pozyskiwaniem energii z wiatru na lądzie. Sprawia to, że: • nie jesteśmy w stanie skutecznie zapobiegać postępującemu kryzysowi klimatycznemu, • energia jest i będzie coraz droższa, bo jej cena zależy m.in. od rosnącej ceny coraz trudniej dostępnych paliw kopalnych, • brniemy w scentralizowany, łatwy do zaatakowania system energetyczny - nie wyciągamy wystarczających wniosków z doświadczeń Ukrainy, • blokujemy rozwój nowych miejsc pracy, • Polska nie spełnia wciąż warunków otrzymania unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy, dla uruchomienia których niezbędne jest odblokowanie możliwości rozwoju energetyki opartej o odnawialne źródła energii (OZE), • pozostajemy niebezpiecznie uzależnieni od szantażu energetycznego Putina oraz innych dyktatorów budujących swoją siłę na uzależnieniu od paliw kopalnych.= [1] 68% Polek i Polaków martwi się widocznymi skutkami zmian klimatycznych w kraju. Niemal połowa traktuje zmianę klimatu jako największe zagrożenie dla ludzkości. “People And Climate Change, IPSOS, kwiecień 2025 r; Ogromna większość Polaków (83%) popiera rozwój lądowej energetyki wiatrowej, a farmę wiatrową w okolicy miejsca zamieszkania zaakceptowałoby ponad dwie trzecie badanych (68%). CBOS, Opinie o energetyce wiatrowej, marzec 2023 r.5 618 z 6 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Wakacje z koleją! Bilet miesięczny za 100 zł terazWprowadzenie taniego biletu na kolej: • ułatwi podróżowanie rodzinom, seniorom, młodzieży i osobom o niższych dochodach, • zachęci do przesiadki z samochodu na kolej, ograniczając korki i smog, • wesprze walkę z kryzysem klimatycznym, czyniąc transport publiczny atrakcyjną alternatywą, • pobudzi lokalną turystykę i gospodarkę. Doświadczenia krajów zachodnich pokazują, że tani bilet miesięczny to nie tylko oszczędność dla obywateli, ale także impuls rozwojowy dla całego sektora transportu publicznego oraz lokalnej turystyki. Wzywamy do podjęcia zdecydowanych działań na rzecz wprowadzenia taniego, zintegrowanego biletu miesięcznego na całą sieć kolejową (a przynajmniej pociągi regionalne i TLK) w Polsce – dostępnego dla wszystkich, bez zbędnych ograniczeń.1 948 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Ocalmy Rysi Las!Jako mieszkańcy chcemy korzystać z Rysiego Lasu — spacerować, zbierać grzyby, odpoczywać i czerpać z jego piękna. Sprzeciwiamy się wycince, bo chcemy, by las rozwijał się własnym rytmem. To miejsce ma ogromny potencjał edukacyjny i rekreacyjny. Jeśli zostanie ochronione, może w przyszłości zyskać status Lasu Społecznego. Chcemy zachować naturalne procesy i chronione gatunki, które tu licznie występują. Rysi Las to dom dla żbików, rysi, orłów przednich, orlików krzykliwych, sóweczek, puszczyków i licznych dzięciołów. Nietoperze i płazy znajdują tu schronienie i miejsca rozrodu. Na korze starych drzew rosną cenne mszaki, a entomolog Andrzej Melke odkrył tu niezwykle rzadkiego chrząszcza Colenis immunda. W sprawie ochrony lasu odbyły się konsultacje, spotkania i wizje terenowe. Mimo to Nadleśnictwo Krasiczyn nadal planuje wycinkę. Dlatego powstał ten apel — już od kilku tygodni podpisują go także licznie mieszkańcy. Jako współwłaściciele lasu mamy prawo decydować o jego losie. Leśnicy boją się pokazać, że las poradzi sobie bez ich „opieki” — i to znacznie lepiej. Dla przyrody i ludzi największą wartość ma las dziki, nieprzecinany, niewycinany, nieuprawiany. Plantacji drzew mamy dość. Rysi Las to zaledwie jeden promil powierzchni pod zarządem nadleśnictwa — ale dla nas to bezcenny skarb. Zachowanie Rysiego Lasu popierają m.in.: • dr Marian Pigan, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, • prof. dr hab. Łukasz Łuczaj, botanik, pisarz, videobloger, wykładowca i badacz z Uniwersytetu Rzeszowskiego, • Piotr Klub, członek zespołu ds. Wzmocnienia Ochrony Lasów Cennych Przyrodniczo i Ważnych Społecznie przy Ministrze Klimatu i Środowiska, • Sebastian Adamczyk, mieszkaniec Pogórza Przemyskiego i leśnik, • Dorota Bury, briolożka i leśniczka, lokalna mieszkanka, • dr Andrzej Czech, leśnik i biolog, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody, • Stanisław Łubieński, pisarz, ornitolog, prezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Podpisując petycję deklarujesz poparcie dla postulatu zaniechania prac gospodarczych w wydzieleniu 04-13-1-01-208a-00 (Rysi Las) i włączenia go na listę lasów społecznych. Osoby, które podpisały już listę poparcia w wersji papierowej prosimy o nie składanie ponownego podpisu pod tym apelem.6 183 z 7 000 PodpisyUtworzył(a) Andrzej Zbrożek
-
Jesteśmy przeciwko budowie obiektów dla trzody chlewnej i biogazowi w miejscowości MirosławJako argumenty uzasadniające niniejszy sprzeciw wnosimy następujące uwagi: 1. Degradację jakości życia i zdrowia mieszkańców w związku z planowanymi inwestycjami w sąsiedztwie naszej wsi, co naraża mieszkańców na uciążliwości związane z tego rodzaju inwestycjami. 2. Zanieczyszczenie powietrza i uciążliwy odór. Mimo zapewnień o zastosowaniu nowoczesnych technologii emitowane będą charakterystyczne, nieprzyjemne zapachy, które mogą być wyczuwalne na dużą odległość. Taka sytuacja obniży komfort życia i będzie stanowić stałe źródło uciążliwości dla mieszkańców. Substancje odorowe, takie jak : siarkowodór, są przenoszone przez wiatr na znaczne odległości, co wpłynie na komfort życia mieszkańców i jakość środowiska naturalnego. W Polsce jest brak przepisów jasno regulujących badania i redukcję odorów, co stawia lokalną społeczność w obliczu trudności w egzekwowaniu ochrony przed takimi uciążliwościami. Ponadto emisje gazów, takich jak : dwutlenek azotu, dwutlenek siarki, pyły i węglowodory aromatyczne, mogą negatywnie wpłynąć na zdrowie mieszkańców. Liczne badania wskazują, że odory mogą powodować depresję, zmęczenie, problemy z oddychaniem, podrażnienia oczu i alergie, stres i problemy z snem. Mogą też być emitowane lotne związki organiczne, które w większych stężeniach mogą negatywnie wpływać na zdrowie, szczególnie dzieci, osób starszych i osób z chorobami układu oddechowego. 3.Negatywny wpływ na środowisko: - Ryzyko zanieczyszczenia wód gruntowych. W przypadku awarii lub nie prawidłowego działania instalacji istnieje realne ryzyko przedostania się substancji niebezpiecznych do gleby i wód gruntowych, co może mieć katastrofalne skutki dla mieszkańców korzystających z prywatnych ujęć wody. - Plaga insektów i gryzoni. Procesy zachodzące w obu inwestycjach w wyniku przetwarzania obornika, gnojówki oaz innych odpadów (przemysłowych, spożywczych, poubojowych), co zwiększa ryzyko inwazji much, komarów, karaluchów czy szczurów. Te szkodniki mogą przenosić choroby, a ich rozprzestrzenianie jest trudne do kontrolowania. -Inwestycje takie jak chlewnie mogą stanowić źródło zoonoz, czyli chorób przenoszonych z zwierząt na ludzi, takich jak grypa ptasia, afrykański pomór świń, czy inne choroby zakaźne. Skupienie dużej ilości zwierząt w jednym miejscu może sprzyjać szybkiemu rozprzestrzenianiu się tych chorób, co stanowi dodatkowe zagrożenie zdrowia publicznego. 5. Obniżenie wartości nieruchomości w sąsiedztwie takich inwestycji spowoduje spadek atrakcyjności tych terenów dla mieszkańców. Takie inwestycje drastycznie pogorszą sytuację mieszkańców gdzie domy ich są dorobkiem całego życia. Budowa i funkcjonowanie takich inwestycji w naszej miejscowości będą miały katastrofalny wpływ na wartość nieruchomości, co narusza zasady współżycia społecznego i budzi słuszne poczucie niesprawiedliwości wśród mieszkańców oraz właścicieli działek i domów. Takie skutki nie są jedynie teoretyczne -są potwierdzone zarówno przez praktykę, jak i liczne analizy rynku nieruchomości w pobliżu podobnych inwestycji. 6. Brak długoterminowego planu rozwoju regionu: -Inwestycje w takie chlewnie i biogazownie mogą ograniczyć możliwość rozwoju innych gałęzi gospodarki w regionie np. rolnictwa ekologicznego które mogło by przynieść większe korzyści społeczności lokalnej w dłuższym okresie. - Planowanie takich inwestycji może być wynikiem braku alternatywnego planu zagospodarowania przestrzennego oraz zrównoważonego rozwoju gospodarki lokalnej. Wiele rodzin w naszej miejscowości zainwestowało swoje oszczędności w zakup ziemi, budowę domów i modernizację swoich posesji, traktując je jako bezpieczną inwestycję i miejsce życia dla kolejnych pokoleń. Dla wielu właścicieli oznacza to nie tylko straty finansowe, ale także utratę możliwości sprzedaży nieruchomości w przyszłości. W naszej ocenie decyzja o realizacji takich inwestycji została podjęta z naruszeniem podstawowych zasad transparentności i bez współpracy z lokalną społecznością, a jej skutki mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia, środowiska, jakości życia mieszkańców oraz lokalnej infrastruktury. Podkreślamy, że inwestycje te nie znajdują uzasadnienia w kontekście lokalnego interesu społecznego ani nie wpisują się w potrzeby, ani charakter naszej miejscowości. Realizacja tych projektów, w obecnej formie i lokalizacji, jest nie do zaakceptowania. Inwestycje te są obiektami, które mogą w wieloraki sposób negatywnie oddziaływać na środowisko, w tym na kluczowy element tego środowiska-mieszkańców. Decyzja o budowie takich inwestycji w tak bliskim sąsiedztwie wsi powadzi do konfliktu między inwestorem publicznym (ochrona mieszkańców przed uciążliwościami) a interesem inwestorów. Stawianie interesu prywatnego ponad dobrem lokalnej społeczności jest rażącym naruszeniem podstawowych zasad równowagi społecznej i ekonomicznej.57 z 100 PodpisyUtworzył(a) Artur Łazowy Stowarzyszenie EFFATA
-
NIE! dla zmiany MPZP i termicznej utylizacji odpadów w OpaleniuJest wiele badań naukowych z renomowanych ośrodków, które potwierdzają szkodliwe działanie na zdrowie i życie ludzi m.in.: • https://doi.org/10.1016/j.envres.2020.109681 wyniki wieloletnich badań gdzie uczeni z Université Côte d'Azur (jednej z najlepszych badawczych uczelni Francji) badali dwa okresy 2005-2009 i 2010-2014. Stwierdzono wyższe występowanie u mieszkańców okolic spalarni groźnych nowotworów, np. ostrej białaczki szpikowej. Analizowaną populację zestawiono z olbrzymią grupą kontrolną blisko miliona mieszkańców Francji z obszarów nienarażonych na ekspozycję spalarni. • https://doi.org/10.3390/ijerph16162863 przeprowadzono badania w Pizie we Włoszech przez Narodowy Ośrodek Badawczy z Włoch. Okazało się, że u mieszkańców okolic spalarni częściej występował chłoniak, choroby układu krążenia, a u kobiet zwiększona tendencja do ostrych chorób układu oddechowego. • https://www.unisante.ch/fr/formation-recherche/recherche/publications/raisons-sante/raisons-sante-325 w 2021 r. Uniwersyteckie Centrum Medycyny Ogólnej i Zdrowia Uniwersytetu w Lozannie (Szwajcaria) opublikowało wyniki badań, z których jednoznacznie wynika, że okolice spalarni w tym mieście są dramatycznie skażone dioksynami. Skażenie jest tak wysokie, że zabronione jest uprawianie warzyw w przydomowych ogródkach, a dzieci nie mogą się w nich bawić. Spalarnia funkcjonowała tam przez ponad 60 lat. Zapewne też wydawała się bezpieczna i że spełnia wszystkie normy. Poza wyżej wymienionymi badaniami można znaleźć również wyroki sądowe. • We Francji w Vaux-le-Pénil (gmina Maincy) skargę na spalarnię złożyły władze gminy oraz mieszkańcy. Sąd potwierdził związek pomiędzy działalnością spalarni a zachorowaniami na nowotwory. Dopuszczalna norma dioksyn została przekroczona 2260 razy. Wyrok został utrzymany przez sąd apelacyjny pod koniec 2019 r. Droga wiodąca do spalarni była nazywana przez okolicznych mieszkańców „ulicą nowotworów”. https://www.leparisien.fr/seine-et-marne-77/incinerateur-de-vaux-le-penil-l-agglomeration-de-melun-encore-condamnee-11-10-2019-8170782.php Kolejnym powodem do braku akceptacji "potencjalnej inwestycji" jest renoma "potencjalnego inwestora", u którego w ubiegłym miesiącu została przeprowadzona kontrola z WIOŚ Warszawa: • https://www.gov.pl/web/wios-warszawa/odpady-medyczne-zostaly-ujawnione-przez-wios-w-warszawie-w-m-plock • https://plock.wyborcza.pl/plock/7,35681,31677748,prokuratura-wszczyna-sledztwo-w-sprawie-firmy-ktora-skladowala.html Zgodnie z informacjami z oficjalnej strony inspektorzy WIOŚ "stwierdzili magazynowanie odpadów innych niż niebezpieczne i niebezpiecznych, w tym medycznych i medycznych zakaźnych bez zabezpieczenia przed oddziaływaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych, w sposób zagrażający życiu i zdrowiu człowieka oraz środowiska naturalnego." Kontrola w Płocku zakończyła się mandatem karnym, skierowaniem sprawy Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Płocku oraz zawiadomieniem do Prokuratury Rejonowej w Płocku. Ponadto teren "potencjalnej inwestycji" znajduje się w Nadwiślańskim obszarze chronionego krajobrazu oraz obszarze Natura 2000, w tych obszarach znajduje się wiele gatunków roślin oraz zwierząt w tym gatunki priorytetowe o wysokiej wartości przyrodniczej. Każdy z nas jest ZA rozwojem miasta i gminy Gniew, jednak nie kosztem zdrowia i życia mieszkańców. Biorąc powyższe argumenty pod uwagę, wnoszę, jak na wstępie, o odrzucenie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego możliwości "zakładu unieszkodliwiania odpadów" oraz "instalacji do termicznego przetwarzania odpadów".11 z 100 PodpisyUtworzył(a) Karol Turzanski
-
List otwarty w sprawie przyszłości Zakola WawerskiegoZnajdujemy się w momencie, w którym Zakole Wawerskie można uratować, zamiast przeznaczać ogromne środki na odtwarzanie siedlisk, jak ma to miejsce w całej Europie. W ostatnich latach podjęto formalne kroki w kierunku zabezpieczenia Zakola Wawerskiego jako zielonego terenu podmokłego – uchwalono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz zarekomendowano jego ochronę w ramach uchwalonej przez miasto Zielonej Wizji Warszawy*. To słuszne wstępne kroki i deklaracje, które jednak nie zapewniają pełnej ochrony tego wrażliwego i podatnego na zaburzenia ekosystemu. Niemal cały obszar Zakola Wawerskiego jest własnością prywatną kilkuset rodzin niegdyś uprawiających te tereny. W tej sytuacji odpowiedzialność za kluczowy element zielono-błękitnej infrastruktury Warszawy jest rozproszona i spoczywa na właścicielach, a przyszłość Zakola pozostaje niepewna. Brak systemowych rozwiązań prowadzi do narastania napięć i poczucia niesprawiedliwości, zarówno wśród właścicieli i właścicielek gruntów, jak i mieszkańców i mieszkanek Warszawy, dla których ten teren pozostaje w dużej mierze niedostępny. *Zielona Wizja Warszawy – dokument przyjęty uchwałą przez Radę m.st. Warszawy. Zawiera zestaw rekomendacji i propozycji inwestycyjnych, mających doprowadzić do osiągnięcia neutralności klimatycznej przez miasto do 2050 roku. ~~~~~ English version: To the Warsaw City Council, Zakole Wawerskie (Wawer Bend) is a wetland in Warsaw, encompassing peat bogs with alder carrs, reed beds, wet meadows, and former farmlands and orchards. The area is crucial to Warsaw's ecological and sustainable future*—it cools the city, tempers the local climate, retains rainwater to protect against the impact of severe storms and droughts, and stores massive amounts of carbon, preventing its release into the atmosphere. Zakole Wawerskie provides countless ecosystem services and is part of our natural heritage. As an urban haven of biodiversity with a past rooted in agriculture, it is a source of inspiration for a wide range of social, educational and artistic initiatives. At the same time, the area suffers from neglect and is at risk of degradation. Illegal dumping of bulky waste, land raising, water regime disturbances, and growing ecosystem fragmentation—these are the consequences of the entire site having been left for many years without systemic protection. We are at a juncture when Zakole Wawerskie can still be saved, instead of—as is the trend across Europe—expending vast resources on habitat restoration. In recent years, formal steps have been taken to secure its status as a green wetland: Warsaw has adopted a local zoning plan and recommended that the site should be protected under its Green Vision of Warsaw strategy*. While these initial steps and declarations are valid, they fail to ensure that this fragile, highly vulnerable ecosystem is fully preserved. Nearly all of Zakole Wawerskie is privately owned by a few hundred families that once farmed these lands. As a result, responsibility for this critical part of Warsaw’s green and blue infrastructure is fragmented, resting with individual landowners, while the future of Zakole remains uncertain. The absence of systemic solutions has fueled tensions and a sense of injustice—both among the landowners and Warsaw residents, who to a large extent have no access to the area. Protecting Zakole Wawerskie requires more than just banning development in certain areas, a measure that has already been enforced. What is truly needed is a model that could prevent its gradual degradation. A holistic, long-term plan to manage and protect the ecosystem is essential—one that accounts for biodiversity, the water environment, and the site’s function as an urban green area and wetland. Environmental groups and local residents advocate for gradient-based approach to functional planning that could reconcile the needs of the residents with wetland conservation. In the south, this could mean creating a wetland park for walking and recreation, while the northern section, the wildest and most water-rich, could be designated as a nature reserve, offering opportunities to experience nature without interference and learn about the role of water and wetlands in urban environments. We call for treating Zakole Wawerskie as a priority within the climate crisis strategy. We expect the land acquisitions recommended in the Green Vision of Warsaw to be carried out, along with developing a plan to protect the site in collaboration with the local community and non-governmental organizations, while also exploring new models of managing public green spaces. We believe that we must work together to find solutions that go beyond the conventional approaches employed so far—innovative stewardship models that take to heart the voices of environmentalists, activists, artists, and the local community. This will not be possible without involvement from the city, which could coordinate these efforts and guarantee effective action. Zakole Wawerskie has the potential to become a symbol of a modern, multidimensional approach to urban ecology—a space where biodiversity and social diversity reinforce one another. Even so, without a land acquisition strategy and well-defined co-management principles, the ecosystem remains in limbo, at risk of continued degradation. The future of this unique urban wetland depends on taking decisions that must be bold, responsible and forward-looking. We believe that such decisions will be made. *Green Vision of Warsaw: a document approved by the Warsaw City Council. Contains a set of recommendations and investment proposals aimed at achieving climate neutrality by the city by 2050. www.zakole.pl4 029 z 5 000 PodpisyUtworzył(a) grupa ZAKOLE