• Dość dyskryminacji. Dajcie kobietom i młodym komentować wybory!
    Studia wyborcze 21 października we wszystkich trzech stacjach, przy wszystkich różnicach formy i treści, cechowało uderzające podobieństwo: zaproszone osoby – ze świata polityki, mediów czy nauk społecznych – były w absolutnej większości mężczyznami, w większości w wieku co najmniej 55-60 lat. Stanowi to wyraz zapewne nieuświadomionego uprzedzenia, zgodnie z którym to właśnie takie osoby – i tylko one – mają coś ważnego i ciekawego do powiedzenia na tematy polityczne. Taki komunikat utwierdza i legitymizuje nierówność płci. Z serii badań zawartości programów publicystycznych „Media bez kobiet” wynika, że nieobecność komentatorek rośnie wraz z wagą tematu i szczególnie wyraźna staje się właśnie w programach wyborczych. Częste jest dzisiaj – także w Państwa mediach – narzekanie na brak zaangażowania młodego pokolenia w sprawy publiczne. Dramatycznym tego wyrazem była absencja wyborcza – aż 63 proc. osób w wieku 18-29 nie wzięło udziału w wyborach. Frekwencja w tej grupie wiekowej (37 proc.) była prawie dwukrotnie niższa niż wśród czterdziestolatków (68 proc.) i półtora raza niż wśród osób w wieku ponad 50 lat (56 proc.). Dodatkowo, tylko 17 proc. młodych wyborców wybierało PiS lub Koalicję Obywatelską, co pokazuje, że ich zainteresowanie głównym sporem politycznym jest niewielkie. To rodzi pytanie, które w waszych programach nie pada – czego brakuje w polskiej polityce, jakich potrzeb ona nie zaspakaja, czym rozczarowuje, kto i jak mógłby ją naprawić? Nawet jeżeli tzw. dojrzali mężczyźni - w swoim gronie - z troską pochylają się w Waszych stacjach nad problemami czy potrzebami kobiet lub młodego pokolenia, równolegle z ekranu płynie sprzeczny komunikat: media i demokratyczna debata jest nie dla młodych, nie jest dla kobiet. To nie ich rzecz.
    621 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Magdalena Chrzczonowicz
  • Ulice dla łodzianek
    Łódź jest nazywana miastem kobiet – w dużej mierze to dzięki ich ciężkiej pracy w „lekkim” (pozornie) przemyśle włókienniczym miasto wyrosło i rozwijało się. Łódź to także miasto awangardowych artystek, cenionych pisarek, działaczek społecznych. Jednak tylko około trzech procent łódzkich ulic, placów i skwerów ma kobiecą patronkę. Czas to zmienić! Jeśli wybierzemy się na spacer po łódzkich ulicach, trudno będzie zauważyć kobiecą stronę historii miasta. Nie mamy alei Włókniarek, lecz aleję Włókniarzy. Może to drobiazg, ale przecież takie drobiazgi kształtują – nawet bardziej niż podręczniki szkolne – świadomość historyczną W ubiegłym roku główny plac Manufaktury zyskał nazwę rynek Włókniarek Łódzkich, jednak kilkanaście tygodni później, wskutek tzw. ustawy dekomunizacyjnej, konkretne włókniarki – Maria Wedmanowa czy Tekla Borowiakowa – przestały patronować ulicom. Chcemy, by Łódź zatroszczyła się o swoją tożsamość. Pragniemy także, by młode dziewczyny – spacerując ulicami Łodzi i patrząc na tablice z nazwami – nabierały przekonania, że osiągnięcia naukowe, sportowe, artystyczne, w sferze publicznej to nie jest tylko „męska rzecz”.
    1 185 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Fundacja Łódzki Szlak Kobiet Picture
  • Żądamy zrealizowania postulatów uczniów i uczennic!
    My, Uczniowie i Uczennice wzywamy polskie szkoły do przyjęcia naszych postulatów. Mają one na celu, by szkoła nie kojarzyła się wielu z nas z doświadczaną codziennie przemocą, która doprowadza w efekcie do tragedii. Nie chodzi tu tylko o homofobię i rasizm. Chodzi o dyskryminację z jakiegokolwiek powodu. Wielu z naszych kolegów i koleżanek codziennie spotyka się z agresją ze strony rówieśników, a niekiedy i nauczycieli. Brak odpowiedzi dyrekcji i grona pedagogicznego na tego typu zdarzenia jest dla Nas, uczniów i uczennic polskich szkół, rzeczą niedopuszczalną. W kraju, w którym coraz częściej do głosu dochodzą ludzie promujący otwarcie zachowania homofobiczne, rasistowskie i ksenofobiczne, my, uczniowie i uczennice gimnazjów i liceów jednoczymy się i tworzymy ten list otwarty w trosce o szkołę wolną od dyskryminacji i hejtu. Nie dopuścimy by liczba ofiar dyskryminacji wzrosła. Za długo szkoły zamykały oczy na to co działo się na ich terenie. Nauczyciele, Nauczycielki! Dyrektorzy i Dyrektorki! Wasza pomoc jest konieczna, byśmy razem tworzyli szkoły, które będą nasze, bezpieczne i demokratyczne. Gdzie każdy uczeń będzie miał głos, który będzie słyszalny. Oprócz szkół, adresatem tego listu są wszyscy uczniowie i wszystkie uczennice. Wzywamy Was do solidarnego wystąpienia z nami przeciwko przemocy i opresji w szkole. Pamiętajcie, tworzycie swoją szkołę tak samo jak grono pedagogiczne i macie prawo do decydowania o życiu szkolnym. Bierzmy sprawy w swoje ręce! Pamiętajcie, stoimy za Wami murem.
    709 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Liga Młodzieży Wolnościowej
  • O pełne i pilne wdrożenie w Polsce Konwencji ONZ o Prawach Osób z Niepełnosprawnościami!
    Od 18 kwietnia w Sejmie trwa strajk dorosłych osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Popieramy ich i solidaryzujemy się z postulatami. W co czwartej polskiej rodzinie żyje przynajmniej jedno dziecko lub dorosły z niepełnosprawnością wrodzoną lub nabytą. Ta kwestia dotyczy nas wszystkich. Wspólnie powinniśmy apelować jednym głosem na rzecz realizacji w Polsce zapisów Konwencji ONZ – prawa do rehabilitacji, pracy, edukacji i niezależnego życia. Godności, podmiotowości i osobistej wolności każdej osoby z niepełnosprawnością. Ochrony przed dyskryminacją, wykluczaniem i poniżaniem ze strony każdej kolejnej władzy. Zmiany świadomości społecznej, pokazania i zobaczenia, że wszystkie i wszyscy jesteśmy obywatelkami i obywatelkami. Bez tego nie będzie Polski naprawdę dla wszystkich.
    4 722 z 5 000 Podpisy
    Utworzył(a) Komitet Społeczny #Jesteśmy! Picture
  • NIE dla prywatyzacji ruchu Dziewuchy Dziewuchom
    Nazwa Dziewuchy Dziewuchom została zarejestrowana w Urzędzie Patentowym RP i ma stanowić wyłączną własność konkretnej osoby - Agaty Maciejewskiej, która współpracuje też z administratorkami grupy głównej DD (na dzień 24.04.2018 - z Katarzyną von Alexandrowitsch). W konsekwencji grupy lokalnych aktywistek, które od dwóch lat działały pod szyldem Dziewuchy Dziewuchom, są zagrożone - kilka stron w portalu Facebook zostało zlikwidowanych na skutek zgłoszenia ich jako naruszających prawa, niejasna jest sytuacja stowarzyszeń Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom i Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom. Nie zgadzamy się, by ciężka praca setek osób oraz zaangażowanie tysięcy została w ten sposób potraktowana. Czujemy się oszukane i wykorzystane, a jednocześnie – działania adminek pozostają dla nas niezrozumiałe. Nie zgadzamy się, by nasza praca na rzecz ruchu społecznego okazała się pracą na rzecz marki i przysłużyła się zarabianiu pieniędzy przez prywatny podmiot pozostający bez jakiejkolwiek kontroli. Nie wiemy, czy taki jest cel osoby, która opatentowała znak, a która jest jednocześnie właścicielką firmy odzieżowej Nenukko. Jeśli tak - przypominamy o istnieniu bojkotu konsumenckiego jako formy wyrażenia braku akceptacji dla działań godzących w dobro publiczne. Jako Forum Regionów Dziewuchy Dziewuchom - my, lokalne aktywistki z różnych miejscowości, zjednoczyłyśmy się, aby w trosce o prawa i godne życie kobiet w Polsce rozwijać nasze wspólne dobro, jakim jest ruch Dziewuchy Dziewuchom. Ten ruch ma ogromną siłę i łączy wiele różnych kobiet, które budując go, odkrywały w sobie moc, odwagę, wolnego ducha, przekraczały swoje granice, pokonywały ograniczenia, rozwijały skrzydła i łącząc się w siostrzeństwie wzięły swoje sprawy w swoje ręce. Przy okazji zmieniając świat na lepsze. Trudno sobie wyobrazić, że świadome i zahartowane w walce kobiety oddadzą pokornie coś, na co pracowały przez dwa lata, dla wspólnego dobra. Nazwa Dziewuchy Dziewuchom należy do wszystkich osób, które walczą o godność, podmiotowość i samostanowienie kobiet w Polsce.
    1 497 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Magda Staroszczyk
  • Dość dyskryminacji płacowej! Domagamy się jawnej wysokości wynagrodzeń na portalach rekrutacyjnych.
    Trudno domagać się równości, gdy w Polsce temat zarobków owiany jest aurą tajemnicy. Nie wiedząc, ile zarabiamy, nie jesteśmy w stanie walczyć z nierównościami. Polski kodeks pracy stanowi, że pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości (art. 18 3c § 1 k.p.). Jednak według danych za 2017 rok, kobieta wykonująca tę samą pracę co mężczyzna musiałaby pracować ponad 3 miesiące dłużej, aby otrzymać takie samo wynagrodzenie. “Kobiety są takie same jak mężczyźni, tylko tańsze” – skomentował brytyjski The Guardian. Tymczasem prawo wymaga, by za taką samą pracę płacić jednakowo, bez względu na płeć. Brak transparentności prowadzi do tego, że pracodawca ma nad nami władzę, gdyż korzysta na naszej niewiedzy. Nie zgadzasz się na dyskrymiancję płacową, podpisz i udostępnij apel!
    128 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Emilia Wanat
  • Stop bezprawnemu ograniczaniu dostępu do antykoncepcji!
    Ani farmaceuci, ani apteki nie mają prawa odmawiać wydania środków antykoncepcyjnych ze względów sumienia. Mimo to coraz częściej dochodzi do łamania prawa poprzez nierealizowanie recept na tabletki/ plastry (z których korzysta ok. 25% kobiet). Poza kontrolą powstają sieci aptek bez antykoncepcji. Trwają konsultacje projektu ustawy o zawodzie farmaceuty, a Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich apeluje do Ministerstwa Zdrowia o zwolnienie farmaceutów i właścicieli aptek z obowiązku wydania i nawet posiadania leków niezgodnych z ich sumieniem. To zaś doprowadzi do zmniejszenia faktycznej dostępności antykoncepcji, w tym awaryjnej, naruszając wiele wolności i praw obywatelskich. Konsekwencje zmiany prawa możesz ponieść Ty lub Twoi bliscy. Apel z mocnym poparciem społecznym potrzebny jest teraz, gdyż do 7. sierpnia trwają konsultacje i lobbowanie ze strony Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich. Dostęp do antykoncepcji to kwestia ogólnospołeczna – dotyczy ponad połowy naszej populacji. Sankcjonowanie odmów godzi w prawa kobiet i mężczyzn do swobodnego planowania rodziny oraz zmniejsza ochronę przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Uderza szczególnie w osoby mieszkające w mniejszych miejscowościach, gdzie może nie być alternatywy do aptek stosujących klauzulę sumienia. Ryzyko komplikacji dla zdrowia fizycznego i psychicznego pacjentów/ pacjentek i ich dalszego życia jest zbyt poważne i nieadekwatne do celu, który ma osiągnąć wprowadzenie klauzuli sumienia dla farmaceutów w postaci prawa do odmowy wydania produktu leczniczego. I bez klauzuli dostępność antykoncepcji jest niska, zależna od zamożności, płci, wykształcenia i pochodzenia (geograficznego i społecznego). Jedynie 44% Polek i Polaków ma dostęp do nowoczesnej antykoncepcji, co jest jednym z najgorszych wyników w Europie (zob. Contraception Atlas). Złożenie projektu ustawy do komisji wymaga 15 000 podpisów. Zbierzmy więcej w sprzeciwie wobec nieuprawnionych ingerencji w nasze prawa i życie prywatne!
    14 954 z 15 000 Podpisy
    Utworzył(a) Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Picture
  • Ulice dla Kobiet. Apel o upamiętnienie kobiet w nazwach warszawskich ulic
    W Warszawie kobiety nie mają swoich ulic, placów, skwerów. Zaledwie 170 spośród 5471 obiektów miejskich nosi nazwę na cześć kobiet. Dodatkowo teraz padają ofiarą dezubekizacji – nawet tym nielicznym, które uhonorowano, odbierane są miejsca, które im poświęcono. Pomniki upamiętniające kobiety nie stoją na głównych ulicach miasta, lecz są ukryte w parkach, w bocznych alejkach. W przestrzeni miejskiej jest mało śladów kobiet, mimo iż wniosły niekwestionowany wkład w walkę o niepodległość i odbudowę państwa polskiego, a i później były zaangażowane w walkę o demokrację, równość i sprawiedliwość społeczną. Chcemy uhonorować ważne dla czynu niepodległościowego i walki o równouprawnienie kobiety, ponieważ tylko niektóre z nich mają swoje ulice w Warszawie – dr Justyna Budzińska-Tylicka, Dorota Kłuszyńska i Irena Kosmowska, posłanka na Sejm Ustawodawczy (1919-1922) i sekretara komisji konstytucyjnej. Dlatego apelujemy do Rady Miasta Stołecznego Warszawy, aby z okazji Roku Praw Kobiet, stulecia uzyskania przez kobiety praw wyborczych, upamiętniła kobiety zasłużone dla odbudowy państwa polskiego, jak i dla samej Warszawy, nadając ulicom, skwerom, placom ich nazwiska. Warszawa wpisałaby się w ten sposób w chlubną tradycję. „Ulice dla Kobiet” mają już Białystok, Słupsk i Poznań, dzięki przyjętej w ub. roku uchwale Rady Miasta. 2018 został ogłoszony przez Sejm Rokiem Praw Kobiet. W ten sposób Sejm wyraził uznanie pierwszym parlamentarzystkom oraz wszystkim orędowniczkom walki o równouprawnienie. Chcemy, aby Warszawa upamiętniła zasłużone kobiety.
    2 447 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Fundacja STER i Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze"
  • Żądamy ukarania Joachima Brudzińskiego za seksizm i szczucie na uchodźców!
    Poseł Brudziński za powód do żartów uważa gwałt - jedną z najohydniejszych form przemocy i sugeruje, że kobiety (zwłaszcza feministki) po prostu chcą być zgwałcone. Od dłuższego czasu obóz rządzący i sprzyjające mu media próbują postawić znak równości między gwałcicielami a uchodźcami, jednocześnie ignorując problem przemocy wobec kobiet, który w Polsce jest ogromny. Według badań Eurobarometru z 2016 roku, 30% Polaków uważa, że seks bez zgody drugiej osoby może być usprawiedliwiony przez sytuację. Z kolei, według badań Fundacji STER aż 88% Polek było molestowanych seksualnie, a 22% zostało zgwałconych. Jednocześnie, rząd ogranicza pomoc ofiarom gwałtów oraz odcina finansowanie organizacjom, które taką pomoc świadczą (np. Centrum Praw Kobiet). Wicemarszałek banalizuje gwałt, załączając materiał dotyczący braku możliwości realizacji potrzeb seksualnych osób w zamkniętych ośrodkach dla azylantów. Gwałt to nie seks, gwałt to przemoc. Twitt posła Brudzińskiego jest także obraźliwy wobec uchodźców. Polityk uprzedmiotawia uchodźców, nazywając ich "młodymi byczkami" oraz sprowadzając ich do roli obiektów seksualnych. Po zmasowanej krytyce, Brudziński "przeprosił", jednak nie za chamstwo, seksizm i obrażanie uchodźców, a za niestosowność takich słów w ustach wicemarszałka Sejmu. "Przepraszając", pochwalił jeszcze swoje obrzydliwe słowa, jako coś, co "przystoi ojcu i mężowi", a jedynie tematu tego nie wypada podejmować parlamentarzyście. Tu nie chodzi o stosowność słów na wysokim stanowisku - tu chodzi o seksizm, pogardę dla kobiet i dla osób uciekających z krajów ogarniętych wojną!
    2 246 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Jakub Kocjan Picture
  • Żądamy wycofania podpisów pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego!
    Do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie Ratujmy Kobiety. W tym samym czasie poseł PiS B. Wróblewski złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją RP prawa do przerwania ciąży w przypadku nieodwracalnego uszkodzenia płodu, poparty przez ponad stu innych posłów. Przewidywalne w obecnej sytuacji politycznej orzeczenie Trybunału uniemożliwi prace nad projektem ustawy, ponieważ jej część stanie się niezgodna z Konstytucją. Posłowie powinni debatować i głosować podczas prac nad projektem ustawy w Sejmie, przyjąć odpowiedzialność za tworzone przez nich prawo wobec swoich wyborców. Treść petycji napisana przez członkinie OSK Lublin https://www.facebook.com/OgolnopolskiStrajkKobietLublin/
    1 438 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Puczyńska
  • List otwarty z żądaniem wycofania podpisów pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego
    Do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie Ratujmy Kobiety. W tym samym czasie poseł PiS B. Wróblewski złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją RP prawa do przerwania ciąży w przypadku nieodwracalnego uszkodzenia płodu, poparty przez ponad stu innych posłów. Przewidywalne w obecnej sytuacji politycznej orzeczenie Trybunału uniemożliwi prace nad projektem ustawy, ponieważ jej część stanie się niezgodna z Konstytucją. Posłowie powinni debatować i głosować podczas prac nad projektem ustawy w Sejmie, przyjąć odpowiedzialność za tworzone przez nich prawo wobec swoich wyborców. Magdalena Bielska, Ogólnopolski Strajk Kobiet Lublin List podpisały i podpisali także: Izabela Sierakowska Maja Zaborowska Krzysztof Kamiński Katarzyna Hołda, artystka Elwira Borowiec, Strajk Kobiet Puławy Klaudia Waryszak-Lubaś, Edukacja Antydyskryminacja Magdalena Luczyn, Lubelska Koalicja na Rzecz Kobiet Magdalena Tabor, INNA Fundacja Magdalena Długosz, Razem Katarzyna Zabratańska, INNA Fundacja Piotr Trysiński, Razem Mateusz Roczon, Razem Małgorzata Bielecka-Hołda, publicystka
    362 z 400 Podpisy
    Utworzył(a) Magdalena Bielska
  • Nie dla Sklepowicza w TVP!
    Nawet minimalne standardy debaty publicznej nakazują dyskwalifikację osób, których wypowiedzi są jawnie mizoginistyczne i wpisują się w kulturę gwałtu. Osoby posługującą się mową nienawiści i prezentujące pozbawione szacunku dla innych postawy nie powinny móc zabierać głosu w debacie publicznej, a tym bardziej być uznawane za ekspertów. Nie pozwólmy, by media publiczne promowały mizoginów. Nie dla Sklepowicza w TVP! Zródło: "„Stałem i patrzyłem. Którą bym bzyknął? Ta? Oj nie. Kto to ru…?”. Ekspert TVP o czarnym proteście. Na jego facebooku tysiące komentarzy" Oko.press, 6.10.2017
    9 014 z 10 000 Podpisy
    Utworzył(a) Karolina Brzezińska