• Refundacja leków na ADHD dla dorosłych
    Rok temu została złożona petycja do Ministerstwa Zdrowia w sprawie refundacji leków na ADHD dla osób dorosłych. Petycja została odrzucona. Uważam jednak, że nie powinniśmy tak tego zostawiać i pokazać ministerstwu, że nie przestaniemy walczyć do momentu, aż problem ten nie zostanie rozwiązany. Petycja ta, podobnie jak poprzednia, zostanie złożona jako załącznik w piśmie do powyższego organu. W Polsce leki na ADHD refundowane są tylko do 18. roku życia. Wraz z dniem osiągnięcia pełnoletności zmuszeni jesteśmy do stu procentowej odpłatności. Czy jest to sprawiedliwe? ADHD (Zespół Nadpobudliwości Psychoruchowej) to zaburzenie neurobiologiczne dotykające dzieci oraz dorosłych. W kontekście osób dorosłych ADHD często pozostaje nierozpoznane lub niedostatecznie leczone, co prowadzi do istotnych konsekwencji zdrowotnych, społecznych i zawodowych. Borykają się oni m.in. z dekoncentracją, dezorganizacja, impulsywnością i częstymi zmianami nastroju. U wielu osób objawia się ono również poprzez nadpobudliwość ruchową, lecz nie dotyka to wszystkich osób neuroatypowych, przez co proces diagnozy jest utrudniony. Osoby z ADHD, które pozostają bez odpowiedniego leczenia, narażone są na znaczne ryzyko dotkliwych konsekwencji zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. Nieleczone ADHD może prowadzić do silniejszych epizodów depresyjnych oraz stanów lękowych, zwiększając jednocześnie ryzyko podjęcia próby samobójczej. Badania wskazują, że pacjenci, którzy nie otrzymują efektywnej terapii ADHD, są bardziej podatni na nasilenie objawów depresji, co stanowi istotne zagrożenie dla ich zdrowia psychicznego. Brak leczenia ADHD u dorosłych zwiększa ryzyko uzależnień od substancji i zachowań kompulsywnych, takich jak alkohol, narkotyki czy hazard. Uzależnienia stanowią sposób radzenia sobie z objawami ADHD, lękami i depresją. Nieleczone ADHD może prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych i społecznych. Dzięki refundacji leków zmniejszone zostałoby ryzyko rozwinięcia się współistniejących zaburzeń psychiczny wpływających na dobrostan pacjenta. Terapia stała by się bardziej powszechna, co przyczyniłoby się do redukcji obciążenia systemu opieki zdrowotnej. Przez aktualne warunki refundacji dostępność leków jest niska. Osoby z ADHD mają problem ze zrealizowaniem recepty nawet w dużych miastach. Refundacja przyczyniłaby się do zwiększenia ich dostępności. Petycja składana będzie o refundację leków takich jak, np. Medikinet, Medikinet CR, Concerta. (Powyższy tekst nie będzie treścią petycji) Link do zeszłorocznej petycji, w której można znaleźć bardziej szczegółowe informacje odnośnie ADHD u dorosłych oraz jego leczenia: https://www.naszademokracja.pl/petitions/petycja-ws-wprowadzenia-refundacji-lekow-na-adhd-dla-doroslych
    2 166 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Olga Jankowiak
  • Dobra wiadomość jest taka, że przemocy ze względu na płeć można zapobiegać:-)
    Przemoc ze względu na płeć wobec dziewcząt i kobiet ma charakter globalnej epidemii. Jest rozpoznawana jako „prawdopodobnie najbardziej rozpowszechnione naruszenie praw człowieka na całym świecie” (Kofi Annan, 1999), jedna z głównych barier w osiągnięciu równości płci, a jednocześnie efekt systemowej dyskryminacji, problem z zakresu bezpieczeństwa i zdrowia publicznego (WHO, 2002, 2014, 2021). Przemoc wobec kobiet i dziewcząt jest zakorzeniona przede wszystkim w dyskryminacji ze względu na płeć, normach społecznych, które akceptują przemoc, oraz stereotypach związanych z płcią (Konwencja Stambulska, Rada Europy, 2011). Przemoc ze względu na płeć, a także zagrożenie tą przemocą wpływa na zakres korzystania przez dziewczęta i kobiety z przysługujących im praw i możliwości, ogranicza szanse na rozwój, a także na udział w rozwoju społeczeństw, praw, badań, rozwiązań technologicznych itd. Szacuje się, że na całym świecie około 736 milionów kobiet – prawie jedna trzecia – przynajmniej raz w życiu padło ofiarą przemocy fizycznej i/lub seksualnej ze strony partnera, przemocy seksualnej ze strony partnera lub obu rodzajów przemocy (ONZ, 2023). Z badań wynika, że przemoc wobec kobiet* i dziewcząt* jest powszechniejsza niż udar mózgu, cukrzyca i choroby serca u kobiet w Anglii (NHS, 2010). Statystyki pokazują, że dla kobiet w wieku od 16 do 44 lat przemoc domowa/w rodzinie stanowi główną przyczynę śmierci i niepełnosprawności, wyprzedzając raka, wypadki drogowe, a nawet wojnę (Rada Europy, 2002). 42% kobiet doświadczających przemocy ze strony partnera zgłasza obrażenia będące konsekwencją tej przemocy (WHO, 2021). PREWENCJA PRZEMOCY to nie tylko działania skierowane do najmłodszych. Istotą działań w zakresie prewencji pierwotnej jest m.in. to, że działaniami są objęte wszystkie osoby, ale w różny sposób - adekwatny do płci, wieku, wykonywanej pracy, pełnionej funkcji, społecznej roli. Niestety, wciąż brak jest systemowych działań, szerokiej równościowej i antyprzemocowej edukacji do wszystkich, edukacji empowermentowej skierowanej do dziewczyn* i kobiet (m.in. warsztaty z samostanowienia i samoobrony – WenDo), wspierania ruchu praw kobiet, podnoszenia świadomości, szkoleń dla profesjonalistów/ek, programów pracy ze sprawcami czy skoordynowanego angażowania w prewencję sektora prywatnego i mediów. To właśnie takie działania są rozumiane jako zapobieganie przemocy ze względu na płeć. Z badań przywoływanych przez ONZ wynika, że skoordynowane, wszechstronne, szeroko zakrojone i adekwatnie finansowane działania mogą położyć kres przemocy i może to mieć transformacyjny wpływ na życie kobiet i dziewcząt. Szczególnie obiecujące efekty przynoszą strukturalne programy upełnomocnienia kobiet, systemowe stabilne finansowanie działalności organizacji praw kobiet i dziewczynek, edukacja równościowa zorientowana na transformację norm społecznych i zmianę relacji władzy między płciami, wzmacnianie podstawowych usług dla ocalałych (ONZ, 2023). Przemoc ze względu na płeć ma charakter strukturalny dlatego, by do niej rzadziej dochodziło, KONIECZNE SĄ ZMIANY STRUKTURALNE I SYSTEMOWE.
    6 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Agata Teutsch
  • NIE dla "marszu niepodległości" w Poznaniu! #MakeRogalNotWar
    Organizatorami tegorocznego marszu, podobnie jak w zeszłym roku, jest środowisko skrajnie prawicowe. Są to osoby z Konfederacji oraz organizacje pokrewne, kreujące się na patriotyczne i mające wsparcie środowiska kibolskiego. Szerzą oni treści ksenofobiczne, rasistowskie, homofobiczne oraz antysemickie. Wystarczy przytoczyć "piątkę Mentzena", antyukraińskie wiece, demonstracje przeciwko "plandemii", akcję "Stop 447", udział w kontrach do marszów równości czy podsycanie nagonki wobec osób w drodze i straszenie "nachodźcami". Nasze obawy oraz ostrzeżenia kierowane zarówno do Pana, jak i do Centrum Zarządzania Kryzysowego, niestety znalazły swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Podczas zeszłorocznego marszu dochodziło do łamania prawa, zaś Centrum Zarządzania Kryzysowego nie reagowało na nie, choć na miejscu miało swojego przedstawiciela. Nie reagowała także policja. To kolejna rzecz, przed którą ostrzegałyśmy - że policja jest niechętna do reagowania na łamanie prawa podczas prawicowych marszy, czego rokroczny wyraz mamy w Warszawie oraz pismach Rzecznika Praw Obywatelskich. Podczas zeszłorocznego "marszu niepodległości" wielokrotnie używano materiałów pirotechnicznych, szczególnie pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich oraz na Placu Mickiewicza, powodując zagrożenie dla ludzi oraz mienia. “Marsz Niepodległości”, firmowany nierzadko jako “wydarzenie dla rodzin z dziećmi”, nie jest z pewnością bezpiecznym dla dzieci miejscem, gdy otaczają je ludzie z wyrobami pirotechnicznymi i gryzący dym. Doszło także do ataku na kontrdemonstrantki, w wyniku czego doszło do uszkodzenia ich mienia. Podczas gdy je spisywano za "zakłócanie legalnego zgromadzenia", za plecami policji odpalano kolejne materiały pirotechniczne. W przygotowaniu była także prowokacja polegająca na spaleniu tęczowej flagi. Nie zgadzamy się na to, by kolejny rok z rzędu przez miasto przechodziła manifestacja niosąca na sztandarach nienawistne hasła, poglądy, łamiąca prawo i sprawiająca, że ludzie boją się wyjść na świąteczny spacer. W minioną sobotę, 21 października, poznańscy kibole zaatakowali człowieka tylko dlatego, że miał na sobie koszulkę z trzema strzałami - symbolem antyfaszystowskim. Napastnicy nosili takie same symbole, jak te promowane przy okazji "marszów niepodległości" - krzyże celtyckie i szczerbce, symbole rasistowskie i ksenofobiczne. Osoby mieszkające w Poznaniu i przez Poznań podróżujące nie zasługują, by żyć w strachu przed napaścią, bo mają na sobie antyfaszystowski symbol, którym posługiwali się bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego, w tym choćby Krzysztof Kamil Baczyński. ¡No pasarán! ______________________ Ustawa z dnia 24 lipca 2015 r. - Prawo o zgromadzeniach: - art. 4 §1: "W zgromadzeniach nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia." - art. 14: "Organ gminy wydaje decyzję o zakazie zgromadzenia nie później niż na 96 godzin przed planowaną datą zgromadzenia, jeżeli: 1) jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się, jego odbycie narusza art. 4 lub zasady organizowania zgromadzeń albo cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne; 2) jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, w tym gdy zagrożenia tego nie udało się usunąć w przypadkach, o których mowa w art. 12 lub art. 13" Kodeks karny, art. 231 §1: "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
    583 z 600 Podpisy
    Utworzył(a) Poznański Ruch Antyfaszystowski (Kolektyw PyRA)
  • Stop prześladowaniu aborcji w Oleśnicy!
    To jest odpowiedni czas, by skończyć z zastraszaniem personelu medycznego i narażaniem pacjentek na niepotrzebny stres.
    623 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Rienka Kasperowicz
  • Powołanie niezależnego RZECZNIKA/RZECZNICZKI praw osób uczących się w Dąbrowie Górniczej
    Poniżej prezentujemy najważniejsze obszary, które naszym zdaniem potrzebują wzmocnienia i wsparcia i które usprawnić może właśnie działaność niezależnego Rzecznika/Rzeczniczki: 1. Zrównoważone relacje nauczyciel-uczeń: Rzecznik/Rzeczniczka spełniał(a)by kluczową rolę w budowaniu lepszych relacji między nauczycielami/nauczycielkami i społecznością uczniowską. Dzięki temu osoby uczące się czułyby się bardziej komfortowo w wyrażaniu swoich potrzeb i obaw. 2. Zapewnienie uczniom i uczennicom głosu: Wiele decyzji dotyczących szkoły jest podejmowanych bez uwzględnienia opinii dzieci i młodzieży. Rzecznik/Rzeczniczka jako ich przedstawiciel, będzie przekazywał/a lub wzmacniał/a głos uczniów i uczennic w procesie podejmowania decyzji o kwestiach dotyczących procesu uczenia się czy wprowadzanych w szkole zasad i regulaminów. 3. Mediacja i rozwiązywanie konfliktów: Rzecznik/Rzeczniczka będzie działać jako mediator/ka w sytuacjach konfliktowych, wspomagając tworzenie harmonijnego otoczenia sprzyjającego edukacji. 4. Ochrona przed dyskryminacją i przemocą: Rzecznik/Rzeczniczka miał(a)by istotną rolę w zapobieganiu wszelkim formom dyskryminacji, mobbingu i przemocy w szkole. Odpowiednio prowadzona działalność rzecznicza prowadzi do bardziej efektywnego rozpoznawania, zapobiegania i reagowania na tego typu zachowania. 5. Wsparcie uczniów w trudnych sytuacjach: Osoby uczące się mogą napotykać na różnego rodzaju trudności, zarówno w sferze edukacyjnej, jak i osobistej. Rzecznik/Rzeczniczka mógłby pełnić funkcję doradcy/doradczyni, pomagając w rozwiązywaniu problemów dzieci i młodzieży oraz w kierowaniu ich do odpowiednich źródeł wsparcia. 6. Podniesienie jakości edukacji: Rzecznik/Rzeczniczka będąc świadomym/świadomą bieżących wyzwań i potrzeb społeczności uczniowskiej może wnosić cenne sugestie dotyczące metod nauczania, programów edukacyjnych czy infrastruktury szkolnej, co przyczyniłoby się do ogólnego podniesienia jakości i standardów dąbrowskiej edukacji. 7. Rozwój umiejętności społecznych: Praca Rzecznika/Rzeczniczka będzie sprzyjać kształtowaniu umiejętności społecznych i liderstwa u uczniów i uczennic. Zapewnienie im wsparcia w samodzielnej reprezentacji oraz rozwiązywaniu problemów, przyczyni się do ich rozwoju osobistego i obywatelskiego. 8. Edukacja prawna: Rzecznik/Rzeczniczka może edukować dzieci i młodzież na temat ich praw, obowiązków i możliwości skorzystania z dostępnych środków ochrony ale i wspierać nauczycieli i nauczycielki w zakresie edukacji prawnej. 9. Współpraca ze społecznością: Rzecznik/Rzeczniczka mógłby/mogłaby działać jako łącznik/łączniczka pomiędzy uczniami, nauczycielami, rodzicami i władzami szkoły, umożliwiając lepszą komunikację oraz współpracę w kwestiach dotyczących edukacji. 10. Przygotowanie do życia obywatelskiego. Poprzez angażowanie się w działania związane z reprezentacją i ochroną praw, dzieci i młodzież zdobywają wiedzę i doświadczenie przydatne w przyszłym życiu obywatelskim, uczą się demokracji, aktywnego uczestnictwa i wpływania na rzeczywistość. 11. Wsparcie w tworzeniu inkluzywnego statutu szkoły. Rzecznik/Rzeczniczka wspierał(a)by proces tworzenia inkluzywnego statutu szkoły (stosownie do diagnoz i potrzeb), takiego, który nikogo nie dyskryminuje i chroni osoby uczące i uczące się w szkole przed dyskryminacją, zapewnia wolność wyrażania się i jest podstawą obrony przed prześladowaniem. Podsumowując, powołanie RzecznikaRzeczniczki Praw Osób Uczących się postrzegamy jako istotne wyzwanie dla lokalnej polityki oświatowej i młodzieżowej. Przy odpowiednim podejściu i zaangażowaniu jest to ważny i odważny krok w kierunku pozytywnych zmian w edukacji, który przyniesie korzyści zarówno dzieciom i młodzieży uczącym się w dąbrowskich szkołach jak i całej lokalnej społeczności. Działanie to bardzo mocno wpisuje się w dążenie do tworzenia bardziej partycypacyjnego, demokratycznego, otwartego i obywatelskiego środowiska edukacyjnego w naszym mieście. Poprzez podpisanie petycji wyrażasz poparcie dla wprowadzenia ważnego i wspierającego dzieci i młodzież rozwiązania i wzmacniasz samorzeczniczy głos dąbrowskich uczniów i uczennic. Powołanie Rzecznika/Rzeczniczki Praw Osób Uczących się w Dąbrowie Górniczej to prosty krok, który może przynieść wielkie zmiany. Podpisz i podaj dalej. Każdy głos ma znaczenie. Szkoła jest nasza! Jacek Lewicki, Michał Wroński, Zosia Zając (Front Uczniowski) Anna Dęboń, Elżbieta Nowak, Marta Nowak, Mają Krawczyk (Stowarzyszenie dOPAmina lab)
    64 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Anna Dęboń
  • Nie dla Mentzena i Bosaka na Sali Ziemi w Poznaniu
    Do wyborów parlamentarnych zostały 3 miesiące. Już niedługo rozstrzygnie się los polskiej demokracji. Poznań nie może być miejscem dającym platformę mowie nienawiści.
    2 315 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Kacper Nowicki
  • Uwolnić Micheila Saakaszwili!
    Razem ze społecznością międzynarodową wyrażamy obawę, że traktowanie Saakaszwilego, w tym pozbawienie go adekwatnej opieki medycznej, narusza międzynarodowe standardy praw człowieka zapisane w umowach i konwencjach, których Gruzja jest stroną, takie jak Art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Powszechna deklaracja praw człowieka, Konwencja w sprawie zakazu stosowania tortur czy Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych.
    2 907 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Fundacja Otwarty Dialog Picture
  • Weto do ustawy o świadczeniu wspierającym dla OzN
    Jestem Mamą 11-letniej córki z niepełnosprawnością intelektualną i w spektrum autyzmu. Stworzyłam apel o zawetowanie rządowej ustawy, ponieważ realnie pozbawi mnie pomocy, gdy córka skończy 18 lat, pozostawiając na mnie prawny dożywotni obowiązek opieki nad córką. Brak konsultacji społecznych uniemożliwił mi i innym opiekunom wywarcie skutecznej presji na zmiany w ustawie ze strony społecznej. Jedyną korzyść dla mnie, którą wprowadza ustawa to zniesienie krzywdzącego limitu “dorabiania” dla opiekunek/ów niepełnoletnich osób z niepełnosprawnościami. Ustawa dostrzega też opiekunki i opiekunów faktycznych i przyznaje wsparcie rodzinom z więcej niż jedną osobą z niepełnosprawnością w stopniu znacznym. Ale robi to kosztem dorosłych osób z niepełnosprawnościami. Większość z dorosłych osób z niepełnosprawnościami, otrzyma zaledwie ok. 640 zł zamiast świadczenia pielęgnacyjnego, które dziś wynosi blisko 2,5 tys. złotych, a od stycznia 2024 roku wyniesie ponad 3 tysiące złotych. Tak niskie wsparcie to kpina z idei niezależnego życia! Sami przedstawiciele rządu przyznają, że świadczenie wspierające (w tym w najskromniejszym wymiarze) trafi tylko do 50% osób z niepełnosprawnością w stopniu znacznym. Nawet osoby całkowicie niepełnosprawne ruchowo nie otrzymają najwyższej pomocy finansowej, jeśli będą sprawne intelektualnie. Jednak w najtrudniejszej sytuacji będą osoby z niepełnosprawnością intelektualną i w spektrum autyzmu. Czyli takie osoby jak moja córka. Wbrew zapewnieniom rządzących, osoby z niepełnosprawnościami i ich bliscy nie będą mogły wybrać rodzaju świadczenia. Świadczenie wspierające LIKWIDUJE świadczenie pielęgnacyjne dla rodzin osób z niepełnosprawnościami po 18. roku życia. Daje im w większości w zamian nieporównywalnie niższe świadczenie wspierające i to tylko tym, którzy zdobędą 70 pkt. na skali oceny potrzeby wsparcia. Skala oceny potrzeby wsparcia, która będzie kryterium przyznania świadczenia wspierającego, to narzędzie niewystandaryzowane, nie sprawdzone w warunkach polskich, niedostosowane do potrzeb osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Będziemy świadkami eksperymentu na grupie osób w szczególnie trudnej życiowej sytuacji, co przyznają sami rządzący. Wadliwa, wyśrubowana skala będzie kryterium przyznania również innych świadczeń i usług kierowanych do osób z niepełnosprawnościami. Wykluczy to bardzo wiele osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin z innych form niezbędnego codziennego wsparcia. Sytuacja osób z niepełnosprawnościami i ich bliskich jest często dramatyczna. Nie ma ośrodków pobytu dziennego, mieszkań wspomaganych ani dostępnej asystencji. Rodzic czy inna osoba, na której ciąży obowiązek alimentacyjny, nadal będzie więc zmuszony/a świadczyć pracę opiekuńczą często całodobowo i przez wiele lat – teraz jednak nieodpłatnie. Zamiast o wsparcie najsłabszych grup społecznych rząd zadbał o optymalizację wydatków budżetowych. Wypracowane w wyniku uzgodnień strony społecznej poprawki do ustawy, w których brałam udział, zostały zignorowane przez ministerstwo i parlament. Politycy zlekceważyli nasz głos, nasze potrzeby. Ja i tysiące opiekunek i opiekunów osób z niepełnosprawnościami liczymy na prezydenckie weto, zanim będziemy zmuszeni wyjść tłumnie na ulice. Po zawetowaniu przez Prezydenta ustawa powinna wrócić do Sejmu, a Sejm natychmiast powinien podjąć prace nad nią po rzeczywistych, odpowiednio długich konsultacjach społecznych, z uwzględnieniem poprawek strony społecznej. Z poważaniem, Małgorzata Mikołajczyk
    7 132 z 8 000 Podpisy
    Utworzył(a) Małgorzata Mikołajczyk
  • Pomóżcie mojej rodzinie zostać w Polsce
    Nazywam się Daira Iusupova. Mieszkam w Polsce z czwórką dzieci od 2015 roku. Moja najstarsza córka jest zamężna i ma status „ochrona uzupełniająca“. Ja i moja pozostała trójka dzieci, 1 syn 9 lat i 2 córki 17 i 19 lat, jesteśmy nadal w procedurze o udzielaniu ochrony albo pobytu ze względów humanitarnych. Obawiam się, że wkrótce grozi nam deportacja. W Czeczenii, grożą nam represje ze strony reżimu Kadyrowa i prześladowania ze strony brutalnego i konserwatywnego wujka, który grozi, że zabierze mi córki i zabije mnie z powodu europejskiego wychowania. W Czeczenii nie mogę liczyć na ochronę policji, nie istnieją prawa kobiet i matek. Jak dziś wszyscy wiedzą, prawa człowieka nie są przestrzegane w całej Rosji. Chcemy w końcu mieć możliwość stworzenia dobrych warunków dla życia naszej rodziny w Polsce. Nie chcemy budzić się codziennie z myślą o tym, co nas czeka i bać się, że nasze najgorsze lęki mogą się spełnić. Dlatego ta petycja jest naszą nadzieją. Wiemy, że dużo jest ludzi dobrych i wspierających, na których podpis liczymy i za który będziemy wdzięczni. Proszę, weźcie udział, aby sprawiedliwość mogła zostać oddana mnie i moim dzieciom.
    144 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Daira Iusupova Picture
  • Pomóżmy zostać rodzinie Abdullakha w Polsce
    Kiedy przyjechaliśmy do Polski Abdullakh miał tylko 1 rok, Dziś to 10-letni chłopiec. Bardzo się cieszymy, że udało mu się zaadaptować w Polsce - kraju, który nazywa swoim domem, Tu znalazł przyjaciół, tu czuje się bezpiecznie. Chodzi do szkoły, nauczył się języka. Jeżyk polski to jedyny język, w którym umie czytać i pisać. Polska jest jedynym krajem, w którym widzi swoją przyszłość. Chce iść w ślady mamy i studiować medycynę. Nie chcemy, żeby był zmuszony opuścić kraj, zmieniać swoje plany i zaczynać życie od nowa, Boimy się jego reakcji i tego, jak może to na niego wpłynąć. Chcemy w końcu mieć możliwość stworzenia dobrych warunków dla życia naszej rodziny w Polsce. Móc spełnić marzenia Abdullakha: podróżować, założyć swój biznes, rozwijać się w poczuciu bezpieczeństwa. Niestety w naszym kraju nie mieliśmy możliwości zbudowania szczęśliwego i spokojnego życia, ze względu na politycznie niestabilną sytuację. Dlatego ja w wieku 17 lat i mój mąż, wraz z malutkim dzieckiem, musieliśmy opuścić kraj. Nie chcemy nawet myśleć o tym, że mogą nam odmówić pobytu humanitarnego, ponieważ konsekwencje tej decyzji dla naszej rodziny będą bardzo złe. Mieszkamy w Polsce już 8 lat i staramy się o uregulowanie pobytu. Robimy wszystko, co w naszej mocy - pracujemy, rozwijamy się, mam wiele kursów i szkoleń za sobą. Mam też wykształcenie medyczne i chciałabym odtworzyć salon kosmetyczny. Nie mogę tego zrobić, ze względu na brak pozytywnej decyzji -zezwolenia na pobyt, Mamy opinie prawie każdego sąsiada z bloku, w którym mieszkamy, a także ze szkoły od wychowawcy, psychologa, dyrektora. Jednak żyjemy w strachu i niepewności, nie możemy zrealizować wielu swoich planów i celów. Chcemy stabilności. Nie chcemy budzić się codziennie z myślą o tym, co nas czeka i bać się, że nasze najgorsze lęki mogą się spełnić. Dlatego ta petycja jest naszą nadzieją. Wiemy, że dużo jest ludzi dobrych i wspierających, na których podpis liczymy i za który będziemy wdzięczni.
    829 z 1 000 Podpisy
    Utworzył(a) Jahita Baybatyrova
  • TABLETKI "PO" BEZ RECEPTY!
    📣 Polska jest krajem, który ma najgorszy dostęp do antykoncepcji w Europie. Do tego dochodzi bardzo restrykcyjne prawo antyaborcyjne. Dodajmy do tego, klauzulę sumienia, jaką masowo zasłaniają się Polscy lekarze. Efekt - tabletka "dzień po" staje się trudno dostępna. Wszystko to sprowadza się do tego, żeby odbierać nam kontrolę nad tym, czy chcemy zajść w ciążę i mieć dzieci, czy nie. 🚩 Po tym, jak w 2017 roku PiS zdecydował, że tabletka będzie dostępna tylko na receptę dostęp do niej był trudny - do momentu, gdy pojawiły się e-recepty. W tym momencie najszybszym i najmniej stresującym sposobem na to, by otrzymać receptę na antykoncepcję awaryjną jest usługa online. 🙅🏻 W piątek 30 czerwca Minister Zdrowia rządu PiS zapowiedział limity w sposobie wystawienia e-recept. 🤦🏻‍♀️ Mają być one wprowadzone NATYCHMIASTOWO poprzez zmiany w systemie informatycznym. To w drastyczny sposób, z dnia na dzień, odetnie tysiącom Polek dostęp do szybkich recept na m.in. antykoncepcję, w tym antykoncepcję awaryjną. Rząd zapowiada regulacje na rynku e-recept od jakiegoś czasu, być może to słuszne i potrzebne, ale nie w Polsce, w której PIS nienawidzi kobiet i w której nie możemy liczyć na odpowiedni dostęp i poziom usług medycznych. 🟢To właśnie dzięki receptom elektronicznym i stronom, które (niestety) za opłatą wysyłaja ją w kilka minut, dostęp do tabletek dzień po stał się w Polsce stosunkowo prosty. 💚Antykoncepcja awaryjna (i nie tylko) powinna być dostępna BEZ RECEPTY i dodatkowych kosztów! 🔎Dziennik Gazeta Prawna, od dłuższego czasu prowadzi dziennikarskie śledztwo dotyczące rynku e-recept - śledztwo pokazujące patologie systemu. Z danych, które podaje w swoich artykułach, można dowiedzieć się, że leki hormonalne, stanowią ok. 40 proc. recept wystawianych w serwisach internetowych oferujących takie usługi. Rekordziści wśród lekarzy zarabiają miliony na receptach na tabletki "dzień po". 📢 Problem nagłaśniamy z dwóch powodów. Prawo jest bez sensu. Tabletka dzień po powinna być dostępna bez recepty. Powinna być dostępna również dlatego, że to dodatkowe, zupełnie bezsensowne koszty dla osób, które jej potrzebują i nabijanie kieszeni lekarzy i serwisów internetowych. 💊 Jeśli recepty na antykoncepcję awaryjną wystawiane są obecnie "taśmowo", to po co nam w ogóle recepty? Przecież tabletki "po" uznawane są przez Europejską Agencje Leków za bezpieczny produkt, który recepty NIE POTRZEBUJE. W europejskich drogeriach przy półkach z EllaOne nie stoją przecież fotele ginekologiczne, na których pracownicy badają klientki. 🧑‍⚕️👩‍⚕️ Znów! brakuje głosu lekarskiego! Nie ma żadnych racjonalnych powodów, dlaczego antykoncepcja awaryjna jest w Polsce dostępna tylko na receptę, liczymy, że na skutek tego żądania środowisko lekarskie zabierze głos nie tylko w swojej sprawie, ale te wspierające NAS, pacjentki! ⚠️ W normalnym kraju uznałybyśmy, że zapowiadane przez MZ zmiany to uszczelnienie systemu i możliwych nadużyć. W Polsce jesteśmy pewne, że pierwszymi ofiarami zmian będziemy my i tabletka "dzień po"! ⚖️ Dlatego żądamy nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych i zniesienia recept na antykoncepcję awaryjną, zanim zaczną obowiązywać limity dotyczące e-recept. 📝 Podpisz się, Twój jeden podpis znaczy więcej, niż Ci się wydaje 💚
    4 609 z 5 000 Podpisy
    Utworzył(a) Legalna Aborcja
  • Żądamy rozdziału kościoła od państwa! ŚWIECKIE PAŃSTWO TERAZ!
    Kościół katolicki to jeden ze związków wyznaniowych działających na terenie Polski, nie zaś partner rządu Rzeczypospolitej, ani tym bardziej państwo w państwie. Jako demokratki i demokraci sprzeciwiamy się uprzywilejowaniu jakiegokolwiek wyznania w polskim porządku prawnym. Art. 1 Konstytucji stanowi, że Rzeczpospolita Polska jest naszym dobrem wspólnym. Jest więc także dobrem obywatelek i obywateli nieidentyfikujących się z żadnym wyznaniem, a także identyfikujących się z wyznaniami innymi niż katolicyzm. Na równych prawach. Zgodnie z art. 25 Konstytucji, władze Rzeczypospolitej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. Zaś w świetle art. 10 ust. 1 ustawy z 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań. Władzom publicznym nie wolno więc angażować się w zaspakajanie roszczeń żadnego związku wyznaniowego, ani jego fanatycznych wyznawców. Władze nie mogą także narzucać całemu społeczeństwu wybranego systemu wartości, ani przyzwalać na utożsamianie polskości z jednym wyznaniem. Władze Rzeczypospolitej łamią tę zasadę w wielu sferach życia publicznego. Robią to, gdy w imię przekonań religijnych odmawiają kobietom prawa do aborcji i antykoncepcji, parom jednopłciowym – prawa do zawarcia małżeństwa, a osobom transpłciowym – do samostanowienia. Ignorują tę zasadę blokując z pobudek wyznaniowych finansowanie in vitro, ograniczając wolność słowa w imię ochrony tzw. uczuć religijnych, czy finansując katechetów i kapelanów z publicznych pieniędzy. Rozdział kościoła od państwa jest dziś w Polsce wyłącznie deklaratywny i pozorny, a koszty tej sytuacji ponoszą ludzie – kobiety umierające na oddziałach położniczych, dzieci dyskryminowane w szkołach z powodu nieuczęszczania na religię, osoby niepłodne, które chciałyby zostać rodzicami, pary jednopłciowe, którym odmawia się prawa do legalizacji związku, rodzicielstwa, dziedziczenia czy nawet odwiedzin w szpitalu, nastolatki zachodzące w ciążę z powodu braku edukacji seksualnej, dzieci homoseksualne i transpłciowe popełniające samobójstwa. Klerykalizacja prawa i życia publicznego szkodzi, niszczy, zabija. Ignorowanie świeckości państwa jest na rękę tylko garstce polityków kurczowo trzymających się stanowisk, obsesjonistów na punkcie władzy, korzyści, dominacji. Brak poszanowania wolności sumienia to drastyczne naruszenie praw człowieka i wolności obywatelskich, w szczególności praw kobiet, mniejszości seksualnych, narodowych, etnicznych i wyznaniowych – zagwarantowanych traktatami międzynarodowymi, w tym m.in. Kartą Praw Podstawowych UE! Jesteśmy Europejkami i Europejczykami. Szanujemy umowę społeczną i prawo międzynarodowe. Kierujemy się życzliwością i szanujemy wszystkich ludzi. Respektujemy prawa człowieka i prawa zwierząt. Tego samego oczekujemy od naszych reprezentantek i reprezentantów. Żywimy nadzieję, że wraz z nową kadencją Sejmu i Senatu wróci do Polski demokracja, praworządność oraz merytoryczna debata, która uwzględnia i szanuje stanowisko strony społecznej. Czas na poważną rozmowę o świeckości państwa jest właśnie teraz! #ŚwieckiePaństwo #ŚwieckaSzkoła #StrajkKobiet #LGBTtoLudzie #IdziemyPoŚwieckiePaństwo #ŚwieckiePaństwoTeraz!
    6 450 z 7 000 Podpisy
    Utworzył(a) Kongres Świeckości Picture