• STOP podwyżkom cen biletów MZK w Bielsku-Białej
    Nie ma naszej zgody na to by w mieście, które chwali się największą liczbą milionerów w Polsce, za kryzys płacili zwykli obywatele i obywatelki! Potrzebujemy taniego i dostępnego transportu publicznego, ponieważ: -nie każdy ma możliwość dojechania do pracy samochodem, -chcemy czystego powietrza niezanieczyszczonego spalinami korków, -chcemy dojechać i wrócić ze szkoły, -chcemy czuć, że nasze miasto o nas dba.
    257 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Mateusz Merta Picture
  • NIE dla budowy osiedla w Parku Śląskim!!!
    – Zieleń w mieście pełni wielorakie funkcje klimatyczne: reguluje temperaturę otoczenia, ograniczając efekt tzw. „miejskiej wyspy ciepła”; podnosi procentowy udział powierzchni terenów biologicznie czynnych, które odgrywają bardzo ważną rolę w obiegu wody w przyrodzie. – W obrębie analizowanego terenu stwierdzono występowanie gatunków chronionych, m.in. Kruszczyka szerokolistnego oraz i gniazda i siedliska ptaków objętych ochroną gatunkową, m.in.: Kosa zwyczajnego, Sikory bogatki czy Pokrzewki czarnołbistej. – Park Śląski jest ostoją natury w samym sercu aglomeracji, miejscem bardzo ważnym w życiu społecznym i kulturowym mieszkańców i mieszkanek metropolii. Każdy centymetr tego miejsca przynosi ukojenie w pełnym stresów życiu mieszkańców i mieszkanek dużego skupiska ludzkiego jakim jest GZM. – Deweloper chce budować na tej działce na podstawie Ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących (tzw. "Lex Deweloper") blokowisko. Prawo mu na to pozwala, o ile Rada Gminy wyrazi taką zgodę poprzez uchwałę, co miało miejsce w przypadku Chorzowa. Uchwała ta jest jednak jawnie niezgodna z w/w aktem prawnym na podstawie Art. 5 ust. 3 i 4. Śląski Ruch Klimatyczny w imieniu mieszkańców i mieszkanek Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii zwraca się do Pana Marszałka z prośbą o uchylenie tej szkodliwej uchwały, a także o podjęcie roli mediatora w ich sporze z Radą Miasta i inwestorem.
    108 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Piotr Ziegler
  • Narodowe duszenie Warszawy? Nie, dziękuję!
    Warszawę dusi smog, jesteśmy w kleszczach koronawirusa. Kwestia smogu i zanieczyszczenia powietrza są w Warszawie realnymi problemami, które dodatkowo negatywnie wpływają na to, jak nasze organizmy poradzą sobie z infekcją wirusa Sars-Cov-2 i czy na niego umrzemy. Znaczny wzrost spalin i zanieczyszczenie powietrza, którego możemy oczekiwać 11 listopada, będzie związane z tą szkodliwą dla zdrowia i życia ludzi pustą w przekazie akcją.
    102 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Julia Olszewska
  • Domagamy się Alarmu Klimatycznego dla Warszawy!
    Żyjemy w czasach gwałtownie postępujących zmian klimatu. Od początku rewolucji przemysłowej średnia temperatura Ziemi wzrosła już o ponad 1°C, ale średnia temperatura terytorium Polski nawet o ok. 3°C. W naszym kraju lata 2018 i 2019 były najcieplejsze w historii pomiarów. Rekord temperatury z roku 2018 utrzymał się tylko przez rok: 2019 okazał się jeszcze cieplejszy, i to aż o 0,4 °C. W Polsce, w tym także w Warszawie, globalne ocieplenie klimatu jest przyczyną między innymi coraz częstszych i intensywniejszych susz, fal upałów, burz i nawalnych opadów. W ciągu ostatnich lat zjawiska te dały się nam już mocno we znaki. Z czasem będą stanowiły coraz większe zagrożenie. W niedalekiej przyszłości staniemy też zapewne w obliczu masowych migracji ludzi uciekających z tych części świata i naszego kraju, w których z powodu zmian klimatycznych życie stanie się bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Grożą nam poważne konflikty społeczne, a nawet wojny. Co gorsza, jeśli średnia temperatura Ziemi wzrośnie o ok. 2°C w stosunku do okresu sprzed epoki przemysłowej, najprawdopodobniej dojdzie do katastrofy klimatycznej – destabilizacji ziemskiego systemu klimatycznego. Oznacza to zagładę ogromnej większości obecnie żyjących gatunków roślin i zwierząt, a najprawdopodobniej także nas, ludzi. Na powstrzymanie katastrofy klimatycznej zostało nam niewiele czasu. Musimy działać już teraz, natychmiast. Naszym celem musi być odpowiednio duże i szybkie zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, z których najważniejszym jest dwutlenek węgla (CO2). Apelujemy o przyspieszenie i nadanie priorytetu działaniom takim jak wymiana oświetlenia ulicznego na energooszczędne, termomodernizacja budynków, czy instalacja paneli fotowoltaicznych. Apelujemy też o jak najszybsze, radykalne zmniejszenie liczby aut osobowych na warszawskich ulicach. Według oficjalnych danych, w roku 2016 transport indywidualny odpowiadał za emisję prawie 1,2 mln ton CO2, zaś transport publiczny (autobusy i transport szynowy) za niecałe 0,3 mln ton CO2. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) w raporcie z października 2018 roku jasno mówi, co należy zrobić by uniknąć najpoważniejszych konsekwencji zmian klimatycznych. Do roku 2030 powinniśmy ograniczyć emisje gazów cieplarnianych o połowę, zaś do roku 2050 osiągnąć stan tzw. neutralności klimatycznej: emisje netto gazów cieplarnianych powinny spaść do zera. Osiągnięcie celów jakie zakreśliło IPCC najprawdopodobniej nie wystarczy jednak, by uniknąć katastrofy klimatycznej. Wiadomo bowiem, że prognozy IPCC są zazwyczaj zbyt konserwatywne - mają tendencję do odchylania się w stronę wniosków zbyt ostrożnych a nie zbyt alarmistycznych. Potwierdzają to zresztą informacje docierające do nas praktycznie każdego dnia, które jasno pokazują, że zmiana klimatu postępuje szybciej niż do tej pory zakładano i prognozowano. Potwierdzają to też prace naukowe opublikowane w ciągu ostatnich kilku lat. Dlatego potrzebne są działania jeszcze bardziej ambitne. Redukcja emisji gazów cieplarnianych o 40 albo 50 procent do roku 2030 i neutralność klimatyczna w roku 2050 (planowana data osiągnięcia neutralności klimatycznej przez całą Unię Europejską) to zdecydowanie za mało. Warszawa powinna wziąć za wzór te samorządy brytyjskie, które zadeklarowały neutralność klimatyczną już w roku 2030, a nawet w 2025. Dla bezpieczeństwa nas samych, dla przyszłości kolejnych pokoleń domagamy się ogłoszenia w Warszawie alarmu klimatycznego. Extinction Rebellion Warszawa
    325 z 400 Podpisy
    Utworzył(a) Wiktoria Soszka
  • 3200 drzew do wycinki na Woli - żądamy społecznego audytu planowanych działań!
    Zaniepokojeni doniesieniami medialnymi i sygnałami płynącymi z Urzędu Dzielnicy Wola wzywamy władze miasta oraz PKP PLK do upublicznienia szczegółowego planu działań związanego z remontem Dworca Zachodniego - w szczególności dotyczącego wycinek planowanych na terenach Woli. Według informacji od Burmistrza Dzielnicy Wola, PKP planuje wyciąć 3200 drzew i około hektar krzewów uzasadniając je planowanym remontem Dworca Zachodniego. Jednocześnie z informacji podanych przez Burmistrza wynika, że większość wycinek nie wiąże się bezpośrednio z modernizacją stacji, a z budową placu magazynowego. Część wycinek zlokalizowana jest w rejonie Fortu Odolany i również nie jest w opinii strony społecznej konieczna do realizacji inwestycji. Uważamy, że Warszawy nie stać na pozbycie się lekką ręką tak istotnego zasobu, jakim są tereny zieleni nieformalnej znajdujące się na terenach PKP. Te drzewa i krzewy przyczyniają się do oczyszczania powietrza w okolicy silnie uprzemysłowionej, niwelują efekt miejskiej wyspy ciepła, retencjonują wodę oraz stanowią schronienie dla wielu gatunków zwierząt. Zakres wycinek powinien zostać szczegółowo przeanalizowany i przedyskutowany z mieszkańcami oraz władzami miasta. Na terenie, który PKP PLK planuje przeznaczyć na plac manewrowo-magazynowy znajdują się również zabytkowe Wolskie Pięciochatki, których stan już dziś jest daleki od akceptowalnego. Planowane wycinki zlikwidują praktycznie całą zieloną otulinę Pięciochatek, zmieniając zupełnie zaciszny charakter tego miejsca. Jednocześnie zlokalizowanie zaplecza inwestycji w bezpośredniej odległości zabytku najpewniej spowoduje zniszczenie fragmentu wolskiej historii. Jednocześnie przypominamy, że Odolany wciąż czekają na uchwalany już prawie 22 lata Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Bez uchwalenia MPZP miasto nie ma żadnej kontroli nad inwestycjami, które pojawią się na Odolanach Południowych. W związku z tym mieszkańcy obawiają się zabudowania każdego wolnego skrawka przestrzeni blokami mieszkalnymi bez zabezpieczenia terenów pod usługi publiczne i zieleń, jak to miało miejsce w przypadku północnej części Odolan. Petycję popierają: Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze Stowarzyszenie Kamień i co Razem Warszawa
    1 187 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Beniamin Łuczyński
  • Nie dla nowej kopalni w Rybniku
    Uważamy, że uchwała jest zgodna z prawem oraz chroni interesy miasta i jego mieszkańców, a ponadto wpisuje się w strategię rozwoju całego Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego. Wyjaśnienie wskazanych we wszczętym postępowaniu wątpliwości zostało przekazane przez Urząd Miasta Rybnika do Wojewody, będzie także przesłana dodatkowa opinia prawna w tej sprawie przygotowana przez organizację reprezentującą interes mieszkańców. Apelujemy do Pana o umorzenie postępowania nadzorczego i wysłuchanie woli Rady Miasta i jego społeczności.
    960 z 1 000 Podpisy
    Utworzył(a) Michał Mroszczak
  • Stop okaleczaniu i rzezi drzew!
    ▪ Drzewa zostały okaleczone i pozostawione bez zabezpieczenia (przed chorobami grzybowymi) m.in. przy ul. Langiewicza, Bohaterów II Armii Wojska Polskiego, Wyspiańskiego, Kościuszki ▪ Pozostawione konary drzew często nie odżywają i po jakimś czasie obumierają ▪ Niezabezpieczone drzewa chorują i podatne są na wnikanie patogenów, miedzy innymi chorób grzybowych ▪ W drzewach tak mocno okaleczonych dochodzi do ubytków w pniu, drzewo próchnieje i choruje ▪ Ulice nagrzewają się jak patelnia, brakuje cienia ▪ Ptaki nie mają gdzie odpoczywać, chronić się i zakładać gniazd
    234 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Aleksandra Hekert
  • ROD "Bogdanka" Zostaje
    Kolejne tereny zieleni znikają z przestrzeni miasta. Szczególnie jest to widoczne w centrum i w śródmieściu, gdzie upalne dni stały się coraz bardziej uciążliwe dla mieszkańców. Dlatego tak ważne jest pozostawienie istniejących dziś terenów zieleni w niezmienionym obszarze. Tymczasem grupa działkowców zajmujących 13 działek znajdujących się na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Bogdanka” przy ulicy Pułaskiego niebawem otrzyma ultimatum na dobrowolne opuszczenie użytkowanych przez nich ogródków. Zarząd Okręgu PZD planuje oddać nieruchomość spółce Darex, pomimo że Władze Miasta Poznania, zgodnie z wcześniejszymi ich oświadczeniami, przystąpiły do rozmów z roszczeniową spółką i starają się o uznanie własności tego terenu dla Skarbu Państwa. Teren ten już od lat powojennych jest użytkowany jako ogrody działkowe – na wiele lat przed jego sprzedażą przez domniemanych spadkobierców spółce Darex. Obecnie, od roku 2019 teren ogrodów ROD „Bogdanka” jest otwarty dla mieszkańców Poznania – władze miasta dofinansowały budowę pawilonu do wspólnego użytku przez działkowców. ROD „Bogdanka” graniczy z parkiem Wodziczki i stanowi razem z nim ważną część zachodniego klina zieleni miasta Poznania. Jest integralną częścią najważniejszego systemu środowiska naturalnego naszego miasta. Poznańskie kliny zieleni są jedynym takim założeniem w Europie. To dzięki rzece Warcie i jej dopływom: Bogdance i Cybinie, Poznań jest przecięty krzyżem zieleni. Obecność klinów zieleni wpisana jest w każdym dokumencie planistycznym Poznania, w tym także w projekcie dokumentu „Adaptacja miasta Poznania do zmian klimatycznych”. Poznańskie kliny zieleni są jednym z podstawowych atutów miasta w nadchodzącym kryzysie klimatycznym. Stanowią naturalną ochronę mieszkańców nie tylko spacerujących tutaj w czasie gorących dni, ale także żyjących w pozostałych dzielnicach Poznania. Kolejne inwestycje zabudowują i przerywają klin w coraz to nowych miejscach. Przykładem tego może być wybudowanie apartamentowców „Zielony Sołacz” po północnej stronie rzeki Bogdanki, które z nazwy „zielony” mają to, że zajęły znajdujący się tam przedtem teren zieleni. Fragment otuliny poznańskiego zachodniego klina zieleni został zniszczony. Czy Władze Miasta dążą do tego, żeby podobnie wydarzyło się z częścią terenu ROD „Bogdanka”? Czy na tym zależy Zarządowi Okręgu PZD? Czy będzie to początek likwidacji całego ROD „Bogdanka”, który zmniejszy się w ten sposób w znaczący sposób? Czy chcemy, aby park Wodziczki, którego patron był konsultantem naukowym przy badaniu klinów wentylujących, nawadniających i utrzymujących wilgoć w Poznaniu, został zalany betonem ze wszystkich stron? Podpisani: Stowarzyszenie Miłośników ROD „Bogdanka” Organizacja Ekologiczna „Zielona Fala” Koalicja ZaZieleń Poznań Stowarzyszenie Prawo do Przyrody Stowarzyszenie Centrum Promocji Ekorozwoju Extinction Rebellion Poznań Młodzieżowy Strajk Klimatyczny Poznań
    1 224 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Zielona Fala
  • STOP! wycince drzew w Żarach
    Uważamy, że decyzja o przedmiotowej wycince byłaby bardzo szkodliwa dla całego miasta oraz nas, jego mieszkańców. Z uwagi na dużą powierzchnię asymilacyjną tych drzew, wytwarzają one ogromne ilości tlenu niezbędnego do życia, absorbują dodatkowo duże ilości CO2 oraz innych szkodliwych substancji jak pył zawieszony i inne szkodliwe związki, które są wytwarzane przez samochody oraz niską emisję. Od lat mamy w Żarach złą jakość powietrza na tym tle wycinanie drzew byłoby dodatkowym ciosem w ekosystem, jaki mamy w Żarach. Wpływają na estetykę przestrzeni – maskują elementy nieestetyczne i podkreślają piękno założeń architektonicznych. Drzewa pozytywnie wpływają na zdrowie. Umacniają więzi międzyludzkie, zwłaszcza w przypadku wspólnego sadzenia drzew i dbania o nie. Są inspiracją kulturową, intelektualną i duchową. Dają ludziom poczucie związku z miejscem. Są świadkami historii. Ochrona drzew to ochrona naszych interesów. Zgodnie z koncepcją usług ekosystemów korzyści, których dostarczają nam drzewa (czystsze powietrze, zmniejszone nakłady na oczyszczanie ścieków, ochrona przed hałasem, pochłanianie dwutlenku węgla, poprawa efektywności pracy itd.). Tymczasem jeśli dopuścimy do degradacji drzew, stracimy możliwość korzystania z usług, które świadczą.
    275 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Remigiusz Krajniak
  • Pasy dla rowerów w Warszawie
    Nowe pasy ułatwią bezpieczny dojazd do pracy osobom, które nie mogą pracować zdalnie, a mają możliwość wyboru poruszania się rowerem zamiast komunikacji miejskiej. Bez wprowadzenia zmian polegających na ułatwieniach dla rowerzystów na ulicach miasta wiele osób wybierze samochód, co będzie zabójcze nie tylko dla Warszawy ale też dla lokalnej gospodarki i dla naszego zdrowia. Stolica Polski poza działaniem na rzecz zniesienia zakazu korzystania z rowerów publicznych powinna podjąć również działania, do których ma podstawy prawne.
    1 453 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Beniamin Łuczyński
  • Nie dla finansowania walki z wirusem kosztem naszej przyszłości!
    Zgadzamy się, że w obecnej sytuacji walka z wirusem jest niezwykle istotną kwestią i wymaga specjalnych nakładów pieniężnych. Niedopuszczalną jest jednak sytuacja, gdy zażegnując jeden kryzys, wzmacniamy inny, którego skutki mogą być dla ogółu społeczeństwa znacznie bardziej dotkliwe. Przeciwdziałanie postępującym w błyskawicznym tempie zmianom klimatu, nie jest chwilową zachcianką czy miłym prezentem dla obywateli, ale moralnym obowiązkiem polityków reprezentujących żywotne interesy nas wszystkich. Województwo łódzkie już dziś zmaga się z wieloletnią suszą, która w kolejnych latach będzie się tylko pogłębiać, powodując pustynnienie tego bazującego na rolnictwie regionu Polski. Ubiegłoroczne braki w dostawach wody (m.in. w Skierniewicach) pokazują, że koronawirus okaże się za chwilę zaledwie preludium do znacznie poważniejszej katastrofy społecznej i ekologicznej. Przeznaczenie na walkę z wirusem środków dedykowanych ochronie klimatu i przyrody może stworzyć niebezpieczny precedens spychania kryzysu ekologicznego na drugi plan, co znacząco osłabi naszą zdolność radzenia sobie z nim wówczas, gdy przybierze rozmiary katastrofalne. Nie godzimy się na zaprzepaszczanie naszej przyszłości poprzez odbieranie obywatelom środków, które można i trzeba pozyskać z innych źródeł niż klimat, przyroda i środowisko. Wzywamy Zarząd Województwa Łódzkiego do natychmiastowego wycofania się z tej propozycji i wskazania alternatywnych funduszy do walki z koronawirusem! Inicjatorzy petycji: Strajk dla Ziemi Łódź, Extinction Rebellion Łódź, Młodzieżowy Strajk Klimatyczny Łódź.
    238 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Strajk dla Ziemi Earth Strike Łódź Picture
  • Klon Bazyliszek Pomnikiem Przyrody !
    Śpiący od stu lat na skarpie gór Dynassowskich, powyginany jak garbaty wąż, srebrny oliwnik Janek Himilsbach padł 28 lutego. Ostał się jeno poraniony okrutnie pień. Zastygły w niemym krzyku, podparty kołkiem kikut środkowej gałęzi wznosi się dramatycznie ku niebu. Kilkanaście metrów dalej stał jego wierny druh, wiekowy czarny bez Zdzisiek Maklakiewicz, najstarszy w Warszawie, blisko 200 letni, o obwodzie pnia 145 cm ! W ubiegłym roku kwitł jeszcze, miał liście i owoce. Łuszczyła mu się niestety kora. Wystarczyło. Ścięli go przy samej ziemi. Przekrój pnia ukazał zarośnięte pęknięcia mrozowe, blizny po zimie stulecia 1929 r. Te pomnikowe okazy, które jako nieliczne w tym rejonie skarpy przetrwały Powstanie Warszawskie, nie przeżyły jednak pielęgnacji prowadzonej przez Główną Specjalistkę Zarządu Zieleni Małgorzatę Frydrych, tel. (22) 277 42 86 i jej szefową, Kierowniczkę Oddziału Śródmieście, Annę Warmińską, tel. (22) 277 42 85. Stało się to na warszawskiej skarpie, przy schodkach prowadzących z ul. Bartoszewicza na ul. Dynasy. Tam gdzie Andrzej Kondratiuk w 1973 roku nakręcił słynną scenę do „Wniebowziętych” gdy Himilsbacha i Maklakiewicza, dzielących się kasą wygraną w totolotku, przegania dozorca Teatru Polskiego, wygłaszając prorocze słowa: „ jazda mi stąd, bo psem scuje”. Główna Specjalistka Zarządu Zieleni nie ma sobie nic do zarzucenia. Przeprowadziła standardową proceduję: wytypowała stare i pochylone drzewa do wycinki, złożyła wniosek i otrzymała stosowne zezwolenia z Urzędu Wojewódzkiego. Kierowniczka podpisała papiery. Wycinkę wykonała firma, która wygrała przetarg. Wszystko działo się zgodnie z literą prawa. W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i kondycję drzew. Główna Specjalistka i jej szefowa nie widziały potrzeby by wyruszyć zza biurka i nadzorować wykonawcę w czasie pielęgnacji -”odbiory to już czysta formalność”... Tuż obok przy Kafce szlocha Złota Kaczka, wierzba pochylająca ramiona nad stawem przy ul. Oboźnej. Płacze bo straciła koronę. Kikuty konarów wyszczerbiono piłą żeby nigdy nie odrosły. W Ogrodzie Saskim przy wodotrysku, padły dwa okazałe kasztanowce skoszone serią stalowych zębów piły łańcuchowej, Zośka i Rudy, te które letnią nocą 1944 r osłaniały swoimi pniami przedzierających się ze Starówki chłopaków Andrzeja Morro.Ta smutna lista jest długa, a będzie jeszcze dłuższa, ponieważ w Warszawie rośnie jeszcze trochę starych, krzywych i dziuplastych drzew. Wkrótce w Parku Kazimierzowskim, pomimo rozpoczęcia się okresu lęgowego ptaków, zrąbany zostanie nasz kochany Bazyliszek z czterema głowami, potężny klon jesionolistny o obwodzie pnia 300 cm! Właśnie dziś rano gdy zakwitł, powiesili na nim wyrok śmierci specjaliści z Zarządu Zieleni m. st. Warszawy. To drzewo jeszcze żyje, byłem tam przed godziną z Jurandem. Stoi jak skamieniałe ze strachu. Dobiega siedemdziesiątki i powoli pękają mu osłabione palców korzenie. Tuli konary do nasypu ul. Oboźnej, jakby zasłaniało swe cztery głowy przed toporem. Czeka na twoją pomoc Człowieku. Wystarczy je podeprzeć, żeby nie zawaliło się podczas wichury na alejkę. Daje latem dużo cienia. Dzieci uwielbiają na nie włazić. Chroni od hałasu. W jego dziuplach mieszkają ptaki. Jest Warszawiakiem. Produkuje tlen, którym oddychamy. Jeszcze dziś żyje.  PS: W 2019 roku tytuł Drzewa Roku w Polsce, zdobył czarny bez o obwodzie 125 cm z Rzeszowa www.drzeworoku.pl W rankingu Europy szóste miejsce zajął pochylony 65 letni klon jesionolistny z Krasnegostawu https://www.treeoftheyear.org/Previous-Years/2019/Klecici-strom Kilkanaście lat temu to klęczące drzewo zostało skazane na wycinkę, jako „nieestetyczne i zdeformowane”. Spotkało się to ze sprzeciwem społecznym, w rezultacie którego drzewo to zostało uratowane. Dziś jest popularnym obiektem dla fotografów, miejscem zabaw dzieci, a także częstym tematem dzieł plastycznych. Forma drzewa, upadającego ku ziemi, jakby przełamanego, następnie wznoszącego się swą koroną ku słońcu symbolizuje determinację w dążeniu do celu, a także nadzieję, która nie pozwala się poddawać. Warszawa w 2020 roku już raczej straciła nadzieję na te tytuły. Jest jedną z najbardziej zatrutych spalinami stolic Europy. Wszechwładna urzędoza triumfuje nad trupem idei, pogrzebanej przez sowicie nagradzaną ślepą lojalność i kolaborujące milczenie. Wynajęta agencja, z budżetu na ochronę środowiska, do malowania publicznego wizerunku władzy na zielono, opracuje konkurs w którym urzędnicy sami sobie rozdadzą nagrody podczas ekologicznego pikniku dla mieszkańców. W Warszawie znikają na potęgę wielkie stare drzewa, masowo wycinane są zdrowe drzewa krzywe, leżące, pochylone i dziuplaste. Na odzyskanym spod ich koron terenie, sadzone są malutkie, młode drzewka pompujące swą liczbą zielone statystyki urzędu. Nie pompują one niestety do atmosfery nawet 1% tlenu, które dawały drzewa duże. Zarząd Zieleni realizuje propagandowy plan: „Milion drzew dla Warszawy”. Statystyki nasadzeń pną się w górę. Trąbią o tym reklamowe telewizorki w metrze, autobusach i tramwajach. Tylko powietrza jakby mniej. Czy w Warszawie może być inaczej? Przeczytaj, zastanów się, przekaż znajomym, mów o tym głośno, działaj. Póki możesz oddychać. Proszę pomóż uratować naszego kochanego Bazyliszka z ul. Oboźnej. Przemek Pasek Fundacja Ja Wisła 502 276 612 [email protected] facebook.com/JaWisla www.jawisla.pl
    1 182 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Przemek Pasek / Ja Wisła