- Apele, które mogą Cię zainteresować
- Antynacjonalizm
- Czyste powietrze
- Demokracja
- Energetyka
- Klimat
- LGBT+
- Ochrona drzew, parków i lasów
- Ochrona zwierząt
- Odpowiedzialność biznesu
- Państwo prawa
- Polityka społeczna
- Prawa człowieka
- Prawa kobiet
- Prawa pracownicze
- Puszcza Białowieska
- Sprawiedliwość społeczna
- Środowisko
- Uchodźcy
- Więcej
-
Ratujmy bieszczadzkie niedźwiedzie!Bieszczady to jeden z ostatnich w Europie tak dzikich, pięknych i wolnych regionów. To miejsce, gdzie można jeszcze usłyszeć ryk jelenia, wycie wilka i – przy odrobinie szczęścia – zobaczyć ślady niedźwiedzia. Nie pozwólmy, by zniknęły one z naszych gór przez krótkowzroczne decyzje. W marcu br. Gmina Cisna zwróciła się do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o wydanie zezwolenia na odstępstwo od zakazu umyślnego zabijania do trzech osobników niedźwiedzia brunatnego uzasadniając to koniecznością wyeliminowania zagrożenia, jakie mogą stwarzać niedźwiedzie dla mieszkańców Gminy Cisna. GDOŚ zezwolił na odstrzał 7 lipca br. W odpowiedzi Główny Konserwator Przyrody zapowiedział prace nad “relokacją niedźwiedzi” w Tatry. Pomysł ten spotkał się z krytyką (“Inne środowisko, nie znane tym zwierzętom, co oznacza, że niedźwiedzie z Bieszczadów będą tylko jeszcze bardziej zdesperowane i będą stwarzać w Tatrach jeszcze większe problemy niż teraz robią w Bieszczadach!” - Adam Wajrak) i nie stanowią systemowego rozwiązania, które rozwiąże problem na przyszłość. Państwowa Rada Ochrony Przyrody w swoim stanowisku wskazuje na konieczne do podjęcia rozwiązania oraz na bezpodstawność wniosku o odstrzał niedźwiedzi (nie zastosowano skutecznych środków odstraszania a także ewentualna eliminacja niebezpiecznych osobników powinna zostać dokonana przez uśpienie a nie odstrzał przez myśliwych) [1]. Zamiast strzelać - zabezpieczajmy odpady. Zamiast eliminować - uczmy współistnienia. Zamiast niszczyć - chrońmy.2 433 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Chcemy prawa do bezpiecznej wody!W ciągu kilku miesięcy Polska doświadcza skrajnych zjawisk hydrologicznych: najpierw bezśnieżnej zimy, po niej suszy i pustynnienia, potem nawalnych deszczy i katastrofalnych powodzi. Woda albo znika, albo zabiera wszystko. Albo jej nie ma, albo niosąca zanieczyszczenia staje się niezdatna do picia. Skoro woda to życie, to dostęp do bezpiecznej wody pitnej powinien być naszym niezbywalnym prawem, a nie luksusem dostępnym tylko dla części z nas. Mówi o tym m.in. Rezolucja ONZ z 2010 r. podpisana przez Polskę. Tymczasem w polskim prawie wciąż nie jest to jasno zapisane. Nie ma ustawy, która uchroniłaby nas przed skutkami pustynnienia, suszy i katastrofalnych powodzi. Nie ma prawa gwarantującego, że z kranu zawsze popłynie czysta woda. Historia pokazała, że gdy tysiące osób podnoszą głos - politycy i polityczki muszą słuchać. Wkurza nas, że mobilizują się tylko wtedy, gdy jest wysoka woda, powołują sztaby kryzysowe i jadą w miejsce katastrof. To, że premier nie stanie na tle wysychających pól czy rzek, aby bić na alarm. Dlatego, przyglądając się i wspierając propozycje rozwiązań prawnych zgłaszanych przez inne organizacje, postulujemy przyjęcie ustawy, która zapewni nam bezpieczeństwo na przyszłość! Czego się domagamy? • Uznania dostępu do wody pitnej za prawo człowieka, • oparcia się na rozwiązaniach przyrodniczych i zatrzymywaniu wody w środowisku, • postawienia celu osiągnięcia przez Polskę neutralności klimatycznej do 2050 roku. Ten apel może stać się początkiem realnego prawa do życia w bezpiecznym klimacie, w tym zagwarantowania prawa do bezpiecznej wody w Polsce. Ale tylko, jeśli nas będzie bardzo dużo. Dołączysz swój głos? [1] 11 stycznia 2025 r. weszła w życie nowelizacja ustawy – Prawo ochrony środowiska, która wprowadziła do polskiego porządku prawnego tzw. miejskie plany adaptacji. Jednak według obecnych rozwiązań, miejski plan adaptacji nie tworzy części systemu planów adaptacyjnych na poziomie regionalnym (wojewódzkim) ani centralnym. Rząd prowadzi obecnie wstępne prace nad polską strategią adaptacji do zmiany klimatu, jednak według zapowiedzi dokument taki nie będzie jednak miał statusu aktu normatywnego (ustawy, rozporządzenia), co utrudni egzekwowanie zawartych tam postanowień. [2] Polska poparła w 2010 r. Rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która określa dostęp do wody pitnej jako prawo człowieka – jednak nie wdrożyła tego jednoznacznie w prawie krajowym. “General Assembly Adopts Resolution Recognizing Access to Clean Water, Sanitation as Human Right, by Recorded Vote of 122 in Favour, None against, 41 Abstentions”, United Nations, 28 lipca 2010 r.; 18 czerwca 2025 roku Komisja Europejska skierowała wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z nie wdrożeniem do polskich przepisów Dyrektywy o Wodzie Pitnej (2020/2184), Commission decides to refer POLAND to the Court of Justice of the European Union for not transposing the Drinking Water Directive, European Commision, 18 czerwca 2025. [3] Konstytucja RP, Art. 38: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”, Art. 68 ust. 1: „Każdy ma prawo do ochrony zdrowia”. Art. 74 ust. 1: „Władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom”.2 523 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Pilnie odblokujcie tanią i bezpieczną energię z wiatru!Wprowadzona przez Zjednoczoną Prawicę w 2016 r. “reguła odległościowa 10H” wyklucza 99,7% powierzchni Polski spod możliwości umiejscowienia elektrowni napędzanych wiatrem. Bez pilnej zmiany ustawy i wprowadzenia odległości 500 metrów, nie powstanie żadna duża inwestycja związana z pozyskiwaniem energii z wiatru na lądzie. Sprawia to, że: • nie jesteśmy w stanie skutecznie zapobiegać postępującemu kryzysowi klimatycznemu, • energia jest i będzie coraz droższa, bo jej cena zależy m.in. od rosnącej ceny coraz trudniej dostępnych paliw kopalnych, • brniemy w scentralizowany, łatwy do zaatakowania system energetyczny - nie wyciągamy wystarczających wniosków z doświadczeń Ukrainy, • blokujemy rozwój nowych miejsc pracy, • Polska nie spełnia wciąż warunków otrzymania unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy, dla uruchomienia których niezbędne jest odblokowanie możliwości rozwoju energetyki opartej o odnawialne źródła energii (OZE), • pozostajemy niebezpiecznie uzależnieni od szantażu energetycznego Putina oraz innych dyktatorów budujących swoją siłę na uzależnieniu od paliw kopalnych.= [1] 68% Polek i Polaków martwi się widocznymi skutkami zmian klimatycznych w kraju. Niemal połowa traktuje zmianę klimatu jako największe zagrożenie dla ludzkości. “People And Climate Change, IPSOS, kwiecień 2025 r; Ogromna większość Polaków (83%) popiera rozwój lądowej energetyki wiatrowej, a farmę wiatrową w okolicy miejsca zamieszkania zaakceptowałoby ponad dwie trzecie badanych (68%). CBOS, Opinie o energetyce wiatrowej, marzec 2023 r.5 589 z 6 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Wakacje z koleją! Bilet miesięczny za 100 zł terazWprowadzenie taniego biletu na kolej: • ułatwi podróżowanie rodzinom, seniorom, młodzieży i osobom o niższych dochodach, • zachęci do przesiadki z samochodu na kolej, ograniczając korki i smog, • wesprze walkę z kryzysem klimatycznym, czyniąc transport publiczny atrakcyjną alternatywą, • pobudzi lokalną turystykę i gospodarkę. Doświadczenia krajów zachodnich pokazują, że tani bilet miesięczny to nie tylko oszczędność dla obywateli, ale także impuls rozwojowy dla całego sektora transportu publicznego oraz lokalnej turystyki. Wzywamy do podjęcia zdecydowanych działań na rzecz wprowadzenia taniego, zintegrowanego biletu miesięcznego na całą sieć kolejową (a przynajmniej pociągi regionalne i TLK) w Polsce – dostępnego dla wszystkich, bez zbędnych ograniczeń.1 924 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
"Dąb na Wygonie" - pomnikiem przyrodyW herbie Konstancina-Jeziorny jest dąb i rzeka Jeziorka. Nie wiemy, które dokładnie drzewo jest w herbie miasta, ale gdyby przyjrzeć się uważnie krajobrazowi naszej gminy, to można wytypować kandydata. Na tzw. Wygonie, czyli między torami a Lasem Kabackim (52°05'53.2"N 21°05'35.4"E), rośnie drzewo, które mogłoby być Ojcem wszystkich dębów w okolicy. Ma 348 cm obwodu w pierśnicy. Szacowany wiek dębu to 120-200 lat. Kiedyś rósł na miedzy, stanowiąc charakterystyczny element krajobrazu Urzecza. Dziś ukrywa się nieśmiało w brzozowym zagajniku, który wyrósł na dawnym polu uprawnym. Ten Dąb jest potomkiem lasów porastających te tereny jeszcze w XVIII wieku, o czym świadczą dokumenty historyczne. Choć w dzisiejszym świecie symbole, szczególnie te związane z przyrodą, przestają mieć znaczenie, to nie da się ukryć, że ten Dąb jest częścią naszego wspólnego dziedzictwa i historii. Powoli odchodzą sędziwi ludzie, którzy przypominali nam, dlaczego właśnie te symbole tam się znalazły i o czym mówiły. Mamy szansę ocalić od zapomnienia te cenne kawałki krajobrazu, które budują naszą lokalną tożsamość. Jeśli chcecie zobaczyć tą wspaniałą Istotę w całej okazałości, to zapraszam: tutaj albo tutaj Daniel Petryczkiewicz & Towarzystwo Ochrony Przyrody Konstancina TOPKA2 228 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Daniel Petryczkiewicz
-
NIE dla Kładki, TAK dla Parku FosaJako mieszkańcy czujemy się odpowiedzialni za to miejsce, nie chcemy podsycać emocji i staramy się szukać rozwiązań. Jednak stanowczo sprzeciwiamy się podejmowaniu decyzji ponad naszymi głowami. Wierzymy, że nie jest za późno na wypracowanie rozwiązania, które będzie dobre i bezpieczne dla dzielnicy, jej mieszkańców i wszystkich osób odwiedzających Cytadelę i Park Fosa. Jesteśmy przekonani, że zaniechanie planów niebezpiecznej i katastrofalnej w skutkach budowy kładki, pozwoli wydać kilkadziesiąt milionów złotych na ważniejsze inwestycje, odpowiadające potrzebom mieszkańców całej Warszawy. Więcej informacji na profilu Facebook: NIE dla Kładki, TAK dla Parku Fosa3 697 z 4 000 PodpisyUtworzył(a) Komitet Nie dla Kładki, Tak dla Parku Fosa
-
Ocalmy Rysi Las!Jako mieszkańcy chcemy korzystać z Rysiego Lasu — spacerować, zbierać grzyby, odpoczywać i czerpać z jego piękna. Sprzeciwiamy się wycince, bo chcemy, by las rozwijał się własnym rytmem. To miejsce ma ogromny potencjał edukacyjny i rekreacyjny. Jeśli zostanie ochronione, może w przyszłości zyskać status Lasu Społecznego. Chcemy zachować naturalne procesy i chronione gatunki, które tu licznie występują. Rysi Las to dom dla żbików, rysi, orłów przednich, orlików krzykliwych, sóweczek, puszczyków i licznych dzięciołów. Nietoperze i płazy znajdują tu schronienie i miejsca rozrodu. Na korze starych drzew rosną cenne mszaki, a entomolog Andrzej Melke odkrył tu niezwykle rzadkiego chrząszcza Colenis immunda. W sprawie ochrony lasu odbyły się konsultacje, spotkania i wizje terenowe. Mimo to Nadleśnictwo Krasiczyn nadal planuje wycinkę. Dlatego powstał ten apel — już od kilku tygodni podpisują go także licznie mieszkańcy. Jako współwłaściciele lasu mamy prawo decydować o jego losie. Leśnicy boją się pokazać, że las poradzi sobie bez ich „opieki” — i to znacznie lepiej. Dla przyrody i ludzi największą wartość ma las dziki, nieprzecinany, niewycinany, nieuprawiany. Plantacji drzew mamy dość. Rysi Las to zaledwie jeden promil powierzchni pod zarządem nadleśnictwa — ale dla nas to bezcenny skarb. Zachowanie Rysiego Lasu popierają m.in.: • dr Marian Pigan, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, • prof. dr hab. Łukasz Łuczaj, botanik, pisarz, videobloger, wykładowca i badacz z Uniwersytetu Rzeszowskiego, • Piotr Klub, członek zespołu ds. Wzmocnienia Ochrony Lasów Cennych Przyrodniczo i Ważnych Społecznie przy Ministrze Klimatu i Środowiska, • Sebastian Adamczyk, mieszkaniec Pogórza Przemyskiego i leśnik, • Dorota Bury, briolożka i leśniczka, lokalna mieszkanka, • dr Andrzej Czech, leśnik i biolog, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody, • Stanisław Łubieński, pisarz, ornitolog, prezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Podpisując petycję deklarujesz poparcie dla postulatu zaniechania prac gospodarczych w wydzieleniu 04-13-1-01-208a-00 (Rysi Las) i włączenia go na listę lasów społecznych. Osoby, które podpisały już listę poparcia w wersji papierowej prosimy o nie składanie ponownego podpisu pod tym apelem.6 133 z 7 000 PodpisyUtworzył(a) Andrzej Zbrożek
-
Apel o regulację rekreacyjnego użycia pojazdów silnikowych offroadLiczne przejazdy takimi pojazdami budzą sprzeciw zarówno właścicieli gruntów, jak i władz samorządowych, bo naruszają prawa własności, mają negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców i osłabiają lokalne walory przyrodnicze i krajobrazowe. Nielegalne rajdy z wykorzystaniem quadów, samochodów off-road, motocykli crossowych itp. wpływają negatywnie na nasz region i życie mieszkańców poprzez: 1. Niszczenie dróg dojazdowych do pól oraz niszczenie gruntów. Generuje to konieczność napraw i pogarsza ich stan. 2. Zagrożenie dla ludzi i zwierząt, w tym chronionych gatunków, z których słynie region. Wpływają na zmniejszenie atrakcyjności terenu i odpływ gości z całej Polski ceniących obecne walory. 3. Są zagrożeniem dla bezpieczeństwa ludzi. Notuje się wypadki ze skutkiem śmiertelnym, co angażuje skąpe służby ratunkowe i generuje dodatkowe koszty akcji ratunkowych ponoszone przez lokalne samorządy. 4. Generowanie hałasu pochodzącego od szybko przejeżdżających zgrupowań pojazdów co powoduje, że mieszkańcy skarżą się na dolegliwości z tym związane skutkujące rozstrojem zdrowia. Jest to naruszenie dobrostanu mieszkańców. Jednocześnie istnieje narzędzie przeciwdziałania - przyjęcie uchwał ograniczających zagrożenia dla ludzi, mienia i środowiska. Jesteśmy zainspirowani właśnie przyjętą uchwałą Rady Gminy Kościelisko, która wprowadza ograniczenia w używaniu pojazdów silnikowych dla celów rekreacyjnych. Jest to pierwsza tego typu uchwała w Polsce i dotyczy quadów, skuterów śnieżnych, pojazdów „buggy”, motocykli crossowych i samochodów terenowych „off road”. Dlatego apelujemy o pilne wprowadzenie uchwał ograniczających szkodliwe rajdy pojazdów silnikowych. To potrzebny krok w obronie życia i zdrowia ludzi, zwierząt oraz ochrony środowiska. Treść proponowanej przez nas uchwały znajduje się pod poniższym linkiem, zostanie również dołączona w postaci załącznika do niniejszego apelu: https://tiny.pl/4qzhvh3k Źródła: - Zagrożenie bezpieczeństwa: Wypadek z udziałem quada, dostęp 06.05.2025 Tragiczny wypadek w Bieszczadach. Nie żyje jedna osoba! dostęp 06.05.2025 - protesty lokalnej ludności ze względu na niszczenie środowiska i dobrostanu ludzi: Mają dość quadów, które hałasują i niszczą lasy. Domagają się działań, dostęp 06.05.2025 - zagrożenie od hałasu: Na co można zachorować od hałasu, dostęp 06.05.2025 - uchwała Rady Gminy Kościelisko w Dzienniku Urzędowym, dostęp 06.05.20257 771 z 8 000 PodpisyUtworzył(a) Andrzej Czech
-
Kto zniszczy wilka, zniszczy lasW Polsce i Europie trwa nagonka na wilka powodowana przez wpływowe lobby myśliwskie. Jeden z najważniejszych ssaków drapieżnych, który stanowi naturalną konkurencję dla myśliwych, może utracić wysoki status prawnej ochrony. Mimo sprzeciwu naukowców i organizacji z całej Unii Europejskiej, w tym zaskarżenia prac Komisji Europejskiej w tej sprawie do TSUE, rozporządzenie w tej sprawie może zostać przegłosowane przez Parlament Europejski już na początku maja tego roku! W Polsce wilk podlega ścisłej ochronie gatunkowej, więc zmiana unijnego prawa nie będzie miała bezpośredniego wpływu na status jego ochrony. Jednak, jak alarmuje adw. Karolina Kuszlewicz “Za kilka lat będzie inny rząd i będzie strzelenie do wilków - przez to, co dzieje się teraz! (...) Gwarancje międzynarodowe i unijne to jedyna ochrona przed planami waszych następców. I one są znoszone, a Polska albo to aktywnie aprobuje albo maksymalnie zachowuje bierność.” Choć od 80 lat nie było udokumentowanych przypadków ataków wilka na człowieka, który skończyłby się tragicznie dla ludzi (w tym czasie średnio 7 osób rocznie zostało postrzelonych przez myśliwych) [1], to widzimy nagonkę podsycaną przez myśliwych i niektóre opcje polityczne, zalew fejkniusów i dezinformacji, budowanie atmosfery strachu - mających na celu zbudowanie podatnego gruntu dla umożliwienia odstrzału wilków także w naszym kraju. [1] Media: "Wilk ludojad atakuje!". Biolog: "Od 80 lat nie zdarzyło się, żeby wilk zabił człowieka", Oko.press, 11 lutego 2023 r.4 636 z 5 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Zostawmy drogę i drzewa przy drodze do Ścisłego Rezerwatu Białowieskiego Parku Narodowego w spokoju!Ścisły rezerwat BPN to najlepiej zachowany las na niżu Europy, a zadrzewiona droga prowadząca do niego jest częścią tego krajobrazu, jest także siedliskiem dla ptaków i owadów. Wokół drogi znajdują się łąki będące rewirem łowieckim orlika krzykliwego. Jest to droga którą wielu wybitnych Polskich Badaczy Przyrody i zasłużonych dla jej ochrony osób chodziło do rezerwatu. Np. Prof. Simona Kossak, prof. Władysław Szafer, prof. Janusz Bogdan Faliński czy prof. Józef Paczoski, od którego nazywa się ulica przy której rośnie aleja drzew. Zabetonowanie drogi i wycięcie drzew oznaczałoby pewnego rodzaju oszpecenie fragmentu tamtejszej przyrody. Część drogi jest już wyłożona płytami, a część jest żwirowa. W Białowieży większość mieszkańców żyje z turystyki, a turystów, którzy przyjeżdżają dla odpoczynku na łonie natury najpewniej zniechęci kolejna wycinka drzew.136 z 200 PodpisyUtworzył(a) Dominik Simakowski
-
SOBIBORSKI PARK NARODOWY. Dla przyrody, dla ludzi, dla bezpieczeństwa.PRZYRODA W świetle badań Lasy Sobiborskie stanowią jeden z najbogatszych przyrodniczo obszarów Polski, z ogromną różnorodnością siedlisk i krajobrazów. Pod względem ilości rzadkich gatunków oraz ich zagęszczenia teren ten nie ustępuje istniejącym parkom narodowym. “Występuje tu ponad 200 zagrożonych wyginięciem gatunków roślin i zwierząt. Populacje 38 gatunków należą do najważniejszych w kraju. Gniazduje tu najliczniejsza w Polsce populacja skrajnie rzadkiego gadożera. Dla żółwia błotnego i puszczyka mszarnego to jedno z najważniejszych miejsc w Europie. Dla wielu gatunków jest to jedyne miejsce występowania na Lubelszczyźnie. ” Głównym bogactwem Sobiboru są różnorodne mokradła: jeziora, torfowiska, bagienne lasy - siedliska najbardziej w skali Polski i świata zagrożone a jednocześnie najbardziej potrzebne w dobie zmian klimatu. SUSZA I OBRONNOŚĆ Głównym zagrożeniem dla przyrody jest obniżanie się poziomu wód. To właśnie ograniczenie odpływu wody, obok zintegrowanego zarządzania ochroną przyrody, byłoby jednym z ważnych zadań nowego parku. Zadanie to może doskonale współgrać z realizacją innych priorytetowych w dzisiejszych czasach działań jak ograniczenie skutków suszy dla rolnictwa oraz podnoszenie walorów obronnych terenu wschodniej granicy. Na konieczność rozwijania elementów przyrody, w tym mokradeł dla bezpieczeństwa kraju wskazywały m.in. opracowania wojskowe, wypowiedzi MON oraz stanowiska Państwowej Rady Ochrony Przyrody i Polskiej Akademii Nauk. OTWARTY PARK I ROZWÓJ LOKALNY Ochrona przyrody nie może jednak odbywać się kosztem lokalnej ludności. Społeczna, naukowa koncepcja Sobiborskiego PN wskazuje, że na tym terenie możliwe jest pogodzenie obydwu priorytetów - osiągnięcie poprawy stanu środowiska przy jednoczesnym objęciu dużej części obszaru względnie "miękkimi" regułami ochrony, bez odcinania ludności od lasu, z udostępnieniem do zbioru runa itp. Liczne przykłady i analizy dowodzą, że bazująca na przyrodzie i dziedzictwie turystyka wokół parków narodowych może stać się istotną gałęzią lokalnej gospodarki. Ważne jest jednak, aby branża ta mogła angażować również lokalną społeczność, do czego potrzebne jest wsparcie w postaci specjalistycznych szkoleń, instrumentów finansowych, promocji. Wzywamy do szerokiej współpracy instytucji państwowych, samorządów, organizacji społecznych i biznesu na rzecz ochrony przyrody i zrównoważonego rozwoju obszaru przyszłego Parku oraz jego otoczenia. DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ “Społeczna koncepcja parku, szczegółowe opracowanie na temat walorów przyrodniczych i wiele innych materiałów znajduje się na stronie ekolublin.pl/sobibor ”1 122 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Towarzystwo dla Natury i Człowieka
-
Myśliwi ponad prawem? Stop niszczeniu mechanizmów kontroli!Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) przygotowało projekt nowelizacji Prawa łowieckiego, który wprowadza fundamentalne zmiany w nadzorze nad polowaniami w Polsce. Projekt zakłada zniesienie ministerialnego nadzoru nad Polskim Związkiem Łowieckim (PZŁ), co w praktyce oznaczałoby brak jakiejkolwiek kontroli nad zabijaniem przez tę organizację dziko żyjących zwierząt – które są dobrem ogólnonarodowym, a nie własnością myśliwych. To zmiana niekonstytucyjna, ponieważ PZŁ realizuje zadania publiczne, a zatem powinien podlegać publicznemu nadzorowi, w tym Ministerstwu Klimatu i Środowiska. Forsowanie tej nowelizacji przez PSL to działanie w interesie wąskiej grupy myśliwych i nadawanie im kolejnych przywilejów kosztem ochrony przyrody i społeczeństwa. Co zakłada projekt? 🔴 Usunięcie wymogu zatwierdzania statutu PZŁ przez Ministerstwo. 🔴 Odebranie Ministrowi możliwości uchylania uchwał związku – pozostawiając jedynie możliwość ich zaskarżenia do sądu administracyjnego. Jakie zagrożenia niesie ta zmiana? ⚠️ PZŁ stałoby się "państwem w państwie", samodzielnie uchwalającym prawo bez nadzoru ministerialnego. ⚠️ Zwiększone ryzyko nadużyć w zarządzaniu populacjami dzikich zwierząt. ⚠️ Najwyższa Izba Kontroli już wcześniej wskazywała na liczne nieprawidłowości w gospodarce łowieckiej i brak skutecznych narzędzi nadzoru. Ograniczenie kontroli państwowej tylko pogłębi ten problem. Czy naprawdę chcemy oddać w ręce myśliwych pełną kontrolę nad polską przyrodą?8 923 z 9 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja